AZS Częstochowa pokonał w III rundzie PP Górnika Radlin 3:0. Kibice, którzy wybrali się na ten mecz mogli się troszke ponudzić. Nasi zawodnicy przez cały czas kontrolowali wydarzenia na boisku i dosłownie robili z rywalami co chcieli…
Pierwsza partia rozpoczęła się od znakomitych ataków gospodarzy. Już po chwili na tablicy wyników widniał rezultat 9:2 dla AZSu. Nasi rywale w ogóle nie mogli się odnaleźć na boisku i co chwila tracili punkty. Set skutecznym atakiem ze skrzydła zakończył Grzesiek Szymański.
W partii drugiej do stanu 5:4 walka była w miare wyrównana. Jednak wtedy na zagrywce pojawił się Szymański i zszedł z niej dopiero przy 9 punkcie dla częstochowian. Przez cały set Akademicy bardzo dobrze grali blokiem, mieli mocną zagrywkę i skutecznie bronili w polu. Przeciwnicy nie okazywali żadnej woli walki i oddali seta do 14.
W trzeciej odsłonie meczu mogliśmy oglądać minimalnie więcej walki na boisku. Wymiany były dłuższe, zawodnicy z Radlina starali się jakoś powalczyć z AZSem jednak to własnie Częstochowianie z większości wymian wychodzili zwycięsko. Na boisku mogliśmy już oglądać „nowe nabytki” AZSu. Wszyscy pokazali się z jak najlepszej strony i dali urwać rywalą tylko 13 punktów.
Akademicy wyszli na boisko w składzie: Gierczyński, Jurkiewicz, Oczko, Szymański, Kokociński, Winiarski, Gacek (l)
AZS Częstochowa – Górnik Radlin 3:0 (25:15, 25:14, 25:13)