W meczu XVI kolejki Serii B SPS Politechnika bez większych problemów rozprawiła się z ostatnią drużyną z tabeli – ChTPS Chodzież pokonując ją 3:0 [25:18, 25:19, 25:23]. Trochę emocji obie drużyny dostarczyły nam w ostatnim, trzecim secie, kiedy to Częstochowianki zaczęły grać wyjątkowo słabo, a rywalki zaczęły to bardzo dobrze wykorzystywać…
Spotkanie od mocnego uderzenia rozpoczął SPS. Już po chwili gry na tablicy wyników było 13:5. Przy słabej zagrywce rywalek, nasze przyjmujące nie miały większych kłopotów z odbiorem, a co za tym idzie Patrycja Komorowska mogła swobodnie rozgrywać piłkę. Bardzo dobrze funkcjonował także częstochowski blok. Ostatecznie ChTPS urwał Politechnice w tej partii 18 punktów, a seta zakończyła pojedynczym blokiem Agnieszka Starzyk.
Druga partia rozpoczęła się dobrze dla zawodniczek z Chodzieży. Rywalki po autowym ataku Agnieszki Starzyk prowadziły dwoma punktowami (0:2). Czwarty punkt dla gospodarzy zdobyła atakiem ze skrzydła Iza Kasprzyk. Od stanu 9:7. kiedy to asa zaserwowała Ola Król, przewaga SPSu zaczęła systematycznie rosnąć. Podobnie jak w partii pierwszej, gra w naszej drużynie układała się znakomicie. Co prawda dziewczyny czasami gubiły się na boisku, jednak z większości takich sytuacji wychodziły obronną ręką.
Ostatnia partia tego spotkania przyniosła emocje, jakich chyba nikt się na tym meczu nie spodziewał. Początek seta rozpoczął się tradycyjnie od równej gry zarówno SPSu, jak i naszych rywalek. Przy stanie 6:4 bardzo dobrze zaserwowała Izabela Kasprzyk i mogło się wydawać, że od tego momentu Częstochowianki będą tylko powiększać swoją przewagę. Nic bardziej mylnego. ChTPS znakomicie wykorzystał chwilę przestoju w naszej drużynie, i przy drobnej pomocy sędziego (który podejmował dosyć sporne decyzje) wysunął się na prowadzenie (10:12, 11:15, 13:16). Trener Rafał Bogus zdecydował się na wpuszczenie na boisko Weroniki Kaczmarek, która na chwilę pojawiła się także wcześniej. Nasza rozgrywająca uspokoiła grę w drużynie i zaczęło sie odrabianie strat. 20 i 21 punkt dla SPSu zdobyła dzięki bardzo mocnym atakom Agnieszka Starzyk. Seta zakończyła jedna z zawodniczek ChTPS serwując w siatkę.
Mimo, że rywalki starały się jak mogły i widać było, że zależy im na wygraniu chociaż jednej partii w tym spotkaniu, to częstochowianki nie okazały się zbyt gościnne. Wszystkich cieszy na pewno cieszy powrót do gry Weroniki Kaczmarek i miejmy nadzieję, że razem z Nią w składzie z kolejnego meczu w Bełchatowie, nasza drużyna wróci ponownie zwycięska.
SPS Politechnika Częstochowska – ChTPS Chodzież 3:0 [25:18, 25:19, 25:23]
SPS zagrał w składzie: Węcławek, Kasprzyk, Król, Komorowska, Starzyk, Fedorów oraz Kaczmarek, Fortuna.