Z ostatnich czterech spotkań to właśnie najbliższy mecz z Górnikiem Wałbrzych będzie dla naszych koszykarzy najłatwiejszy. Obie drużyny przystąpią do meczu maksymalnie zmobilizowane, a na trybunach powinni zjawić się licznie kibice gości. Spotkanie już w sobotę o godzinie 17.
Ze strony kibiców rywali zainteresowanie wyjazdem było spore i bardzo szybko okazało się, że jeden bus to za mało. Aktualnie wychodzi na to, że kibice z Wałbrzycha zjawią się w Hali Polonia w liczbie około 30 osób. Do tej pory liczne grupy przyjezdnych kibiców mobilizowały naszych fanów do głośnego dopingu. Jeżeli i tym razem kibice Iskry staną na wysokości zadania to może znów obejrzymy mecz w tak gorącej i przyjaznej atmosferze jak chociażby rok temu z Turowem Zgorzelec. Żeby jednak widowisko było pasjonujące zawodnicy obu drużyn muszą zagrać na odpowiednim poziomie. Nie powinniśmy się martwić o koszykarzy TYTAN-a, bo oni zwyciężyli dwa ostatnie spotkania, a zwycięstwo nad Górnikiem upewni już ich w awansie do fazy play-off. Mało tego słynni z niezwykłej ambicji koszykarze spod Jasnej Góry walczyć będą o miejsce wśród czołowych czterech drużyn i przewagę własnego parkietu na fazę play-off. W podobnej sytuacji jest Górnik, który wraz z Siarką Tarnobrzeg i Pyrą Poznań rywalizuje o takie miejsce tylko, że wśród drużyn walczących o pierwszoligowy byt na przyszły sezon.
Ambicje w Wałbrzychu były jednak wyższe, beniaminek zaplecza ekstraklasy mógł walczyć o miejsce w fazie play-off, a pomóc w tym miał nowy grający trener Andrzej Adamek, który znany jest kibicom polskiej koszykówki z licznych występów na najwyższym szczeblu rozgrywek. Ze względu na swoje 33 lata Adamek do gry wnosi głównie doświadczenie, bo z formą u niego coraz gorzej. Czołowymi graczami są natomiast rozgrywający Rafał Glapiński, skrzydłowy Bartłomiej Józefowicz, center Błażej Nowicki i center Marcin Sterenga. Kolejnym znanym zawodnikiem jest Tomasz Wilczek. Były gracz Śląska Wrocław i Prokomu Trefla Sopot Tomasz Wilczek. Ten zawodnik został jednak pozyskany w ostatnich dniach okienka transferowego i dopiero jest wprowadzany do drużyny. Do tych atutów należy dołożyć fakt, że Górnik dysponuje długą ławką rezerwowych i na pewno będzie chciał się odegrać za porażkę jaką poniósł we własnej hali. Po ciekawym spotkaniu TYTAN wygrał 102:97 i miejmy nadzieje, że równie ciekawie będzie już w sobotę.