Już jutro w Jastrzębiu o godzinie 18.00 odbędzie się trzeci i być może ostatni pojedynek o brązowy medal PLS pomiędzy Jastrzębskim Węglem a Pamapolem AZS Częstochowa. Przypomnijmy że siatkarze z pod Jasnej Góry prowadzą w rywalizacji do trzech zwycięstw już 2:0 po zwycięstwach w Częstochowie 3:0 i 3:2 w ubiegły weekend.
Zapraszamy serdecznie do śledzenia relacji live z meczu na łamach portalu. Startujemy w piątek o godzinie 18.
Jak powiedział nam Grzegorz Pilarz po sobotnim meczu – „Zrobimy wszystko aby wygrać bo taki jest sport i nic nie jest jeszcze przesądzone”. Trener Prielożny na pewno szykuje jakąś specjalną taktykę na mecze z Częstochową, trudno się dziwić bo jego zespół przegrał w poprzedni piątek aż 3:0 a dzień później mimo prowadzenia w meczu 0:2 poległ w tie breaku wręcz zmiażdżony przez leworęcznego Kocika którego obwołano bohaterem meczu.
Czy jutro i ewentualnie w sobotę to właśnie on wyjdzie w podstawowej szóstce? Wydaje się że tak bo to co pokazał „u nas” świadczy jego wysokiej formie.
Dosyć nieciekawie ma się sprawa tytułu mistrza polski. Drużyna PZU AZS Olsztyn straciła po pierwszym wygranym przez Bełchatów 3:2 meczu swoją podporę Pawła Papkego i jak się okazało dzień później bez niego była tylko cieniem drużyny która wygrała 3:0 z AZS-em Częstochowa i również do zera uległa Skrze. Nie sprawdzili się na pozycji atakującego ani Śmigiel ani Siebeck przekwalifikowany na tą pozycje z przyjęcia.
Prawdopodobne jest że w sobotę na oczach całej polski zgromadzonej przed telewizorami i śledzącymi mecz w TV4 oraz na pewno licznie zgromadzą publiką w olsztyńskiej Uranii tytuł zdobędzie Bełchatów – drużyna która w tym sezonie nie gra finezyjnej, ładnej kombinacyjnej siatkówki ale siatkówkę siłową opartą przede wszystkim na doświadczeniu i sile Piotra Gruszki.
Blok będzie bardzo ważnym elementem hry naszej drużyny; foto.PB