Dziś na stadionie przy Olsztyńskiej częstochowskie „Lwy” odniosły pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Najlepszym zawodnikiem w drużynie gospodarzy był Grzegorz Walasek, który zakończył zawody z kompletem punktów.
Obie drużyny przystąpiły do meczu bez podstawowych zawodnikó. Leszno jeszcze przed sezonem straciło Rafała Dobruckiego, a na inaugurację sezonu w Bydgoszczy kontuzji doznał Sebastian Ułamek. Najważniejszy dla kibiców zgromadzonych na stadionie miejskim był jednak powrót na stare śmieci Sławomira Drabika.
W pierwszym biegu zauważyć można było wyższość leszczyńskich juniorów nad naszymi i para młodszy Kasprzak-Kościuch odniosła podwójne zwycięstwo nad Michałem Ciurą i Mateuszem Szczepaniakiem. Powszechnie jednak wiadomo, że to nie juniorzy są główną siłą częstochowskich „Lwów” i później mecz układał się po myśli gospodarzy. Bardzo ważne było już pierwsze starcie, w którym Ryan Sullivan udowodnił swojemu rodakowi Leigh Adamsowi, że jest dziś w lepszej dyspozycji. W następnym biegu „Osa” udowodnił, że jest solidnym zmiennikiem i razem z Walskiem podwójnie pokonali parę gości. Jednak już w następnej gonitwie na torze zobaczyć mogliśmy Krzysztofa Kasprzaka, który okazał się najlepszym zawodnikiem gości w dniu dzisiejszym. Młody zawodnik „Byków” poradził sobie zaróno z Rune Holtą jak i później z Ryanem Sullivanem. Dzięki jego postawie rywale wciąż utrzymywali kontakt z prowadzącymi gospodarzami, ale gdy Rune Holta wygrał z Adamsem, a Szczepaniak za plecami przywiózł bardzo słabego tego dnia Adama Skórnickiego przewaga wzrosła do 6 oczek i trener gości Zbigniew Jąder mógł skorzystać z rezerwy taktycznej. Oczywiście wykorzystał w niej Krzysztofa Kasprzaka, który najpierw pokonał parę Sullivan-Drabik, ale później czekało go starcie z Grzegorzem Walaskiem. Do biegu 10 obaj przystępowali jako niepokonani jednak było widać, że zawodnik gospodarzy jest silniejszy co chwilę później udowodnił na torze. W kolejnym biegu z taktycznej pojechał Adams, ale to zdecydowanie nie był jego dzień. Nie dość, że przegrał start z Sullivanem to jeszcze musiał odpierać ataki Mateusza Szczepaniaka, a mało tego blokował go kolega z drużyny Jacek Rempała. W następnym biegu padł kolejny remis tym razem przed Adamsem przyjechał Walasek, ale błąd Osumka wykorzystał Norbert Kościuch. W ostatnim regulaminowym biegu z Jackiem Rempałą przegrał 'Slammer’, a stawkę przyprowadził do mety Krzysztof Kasprzak i przed biegami nominowanymi różnica znów wynosiła 6 punktów. W biegu 14 zmierzyli się Holta i Drabik z Balińskim i Rempałą. Stawce od początku przewodził Norweg, ale za jego plecami trwała walka, którą ostatecznie zakończył defekt Damiana Balińskiego. Trzeba jednak zaznaczyć, że maszyna odmówiła mu posłuszeństwa w momencie gdy Sławek Drabik wychodził już przed niego. Zwycięstwo 5:1 pozwoliło już cieszyć się z wygranej. Nowy regulamin sprawia jednak, że trzeba walczyć o każdy mały punkt i ostatni bieg zapowiadał się wyśmienicie. Ze startu najszybciej wyszedł Walasek, który prowadził już do końca, za jego plecami znajdowała się jednak para gości, a dopiero na końcu stawki Rune Holta. Nasz zawodnik nie przywykł jednak do zer na koncie i niesamowitą szarżą wysunął się aż na drugei miejsce i kibice mogli się cieszyć ze zwycięstwa 52:38.
Unial Leszno : 38
1. Leigh Adams 9 (2,2,2,1,2,0)
2. Adam Skórnicki (0,0,0)
3. Damian Baliński (1,2,0,d)
4. Jacek Rempała 5 (0,1,2,1,1)
5. Krzysztof Kasprzak 15 (3,3,3,2,3,1)
6. Robert Kasprzak 3 (3,0)
7. Norbert Kościuch 3 (2,0,0,1)
Włókniarz Częstochowa: 52
9. Ryan Sullivan 12 (3,2,1,3,3)
10. Sławomir Drabik 6 (1,1,2,0,2)
11. Grzegorz Walasek 15 (3,3,3,3,3)
12. Rafał Osumek 4 (2,1,1,0)
13. Rune Holta 12 (2,3,3,2,2)
14. Mateusz Szczepaniak 3 (1,1,0,1,0)
15. Michał Ciura 0 (0)