W niedzielę w godzinach popołudniowych zakończyły się w Olsztynie k/Częstochowy Mistrzostwa Polski w kolarstwie górskim. Przez 3 dni zawodnicy rywalizowali na świetnie przygotowanej i bardzo widowiskowej trasie. Pogoda dopisała, a emocji również nie brakowało. Dodatkowo, rewelacyjnie jechał nasz zawodnik, Bolek Siębor i to właśnie on sprawił, że na trasie, a właściwie dookoła niej, było jeszcze goręcej.
W piątek odbył się wyścig sztafet. Każdy z reprezentantów czteroosobowej drużyny musiał pokonać jedną, 5,5-kilometrową rundę. Najszybciej zrobiła to drużyna Lotto, w składzie Dariusz Batek, Paweł Szpila, Daniel Zywer, Maja Włoszczowska. Ogromnego pecha mieli reprezentanci Śląskiego Związku Kolarskiego, którzy deptali po piętach złotej drużynie, ale na przedostatniej rundzie Kornel Osicki złamał przerzutkę i sztafeta nie mogła kontynuować rywalizacji. Wielki pech dopadł częstochowianina, który również jechał w tej sztafecie i na swojej zmianie dogonił dużo wyżej notowanego Pawła Szpilę. Niestety, nie mógł nic zrobić i medal przeszedł mu koło nosa. Ekipą, która to wykorzystała, a miała bardzo wiele szczęścia, gdyż srebro na pewno zostało by w województwie śląskim, była Flota Gdynia (Bartosz Banach, Przemysław Ebertowski, Aleksandra Zabrocka, Tomasz Repiński) ze stratą 5:29 do zwycięzców. Brązowy medal przypadł zespołowi Optexu Opoczno, który reprezentowali w tej konkurencji Karol Sroka, Paulina Stępniewska, Adrian Działakiewicz i Piotr Wysmyk.
W niedzielę startowali wszyscy najlepsi zawodnicy, ale tym razem już indywidualnie. Wśród kobiet w kategorii elita, rywalizacja rozegrała się między niezawodnym trio z Lotto Teamu. Złoto wywalczyła Magdalena Sadłecka, drugie miejsce zajęła obrończyni tytułu sprzed roku, Maja Włoszczowska, ostatnie miejsce na podium zajęła Ania Szafraniec, która nie powróciła jeszcze do pełni sił po chorobie, ale i tak zaprezentowała niezłą dyspozycję.
Razem z elitą startowały również zawodniczki kategorii orlik (do lat 23) oraz juniorki. W klasyfikacji orliczek najlepsza była Maja Włoszczowska, druga była Marlena Pyrgies z ULKS SMS Żywiec GK Pyrgies, trzecia na mecie zameldowała się Maria Teresa Jaworska z drużyny Adventure Łódź.
W juniorkach najszybsza była młodsza z sióstr Pyrgies, Magdalena, która od niedawna reprezentuje barwy Lotto Teamu. Około 1,5 minuty za nią do mety dotarła jej klubowa koleżanka, Aleksandra Dawidowicz, a na trzecim miejscu, ze sporą już stratą (ponad 5 minut) uplasowała się Katarzyna Solus z zespołu Górskie Orły Raba Wyżna.
Niejako na deser, zgromadzeni wokół zamku kibice, mogli podziwiać rywalizację juniorów, a następnie ich starszych kolegów. Najlepszym juniorem okazał się Adrian Działakiewicz, który już od pierwszych rund wysunął się na prowadzenie i dowiózł je do mety. Niespełna pół minuty za nim dojechał Daniel Zywer (Lotto Team), a trzeci, ku wielkiej uciesze miejscowych, wpadł na metę Bolesław Siębor z częstochowskiego Pagedu MBK Scout. Świetną jazdę Bolka docenili wszyscy fachowcy. Zaraz po dojechaniu do mety zaczęły się gratulacje i wspólne zdjęcia ze świeżo upieczonym medalistą. Jak powiedział nam po wyścigu: „Nie znałem połowy ludzi, którzy dopingowali mnie na trasie wyścigu”. Ten spory sukces, jeden z większych w karierze smakował tym bardziej, że bardzo dobrą dyspozycję nagrodzono dodatkowo tym, iż Bolek dostał powołanie do kadry Polski i będzie reprezentował nasz kraj na Mistrzostwach Europy w Belgii.
W elicie nie było żartów i od samego początku ze stawki zawodników wyłoniła się dwójka Galiński – Batek. Ostatecznie na dystansie Marek Galiński (PSB Atlas Orbea) odjechał dużo młodszemu Dariuszowi Batkowi, kolejnemu zawodnikowi z Lotto i udanie obronił tytuł Mistrza Polski. Trzecią lokatę zajął Michał Bogdziewicz ze stratą minuty do pierwszego zawodnika. Tak jak i wśród pań, również tutaj prowadzono jednocześnie klasyfikację do lat 23. Złoty medal w tej kategorii zdobył zasłużenie będący w rewelacyjnej formie Dariusz Batek, srebro powędrowało do Łodzi, do Jacka Trzopa z teamu Adventure, a brązowym medalem cieszył się Łukasz Mudyń z Baszty Bytów.
Cała impreza mogła się podobać, kibiców przyszło bardzo wielu, a obecny na zawodach Prezes Polskiego Związku Kolarskiego, Wojciech Walkiewicz był bardzo pozytywnie zaskoczony organizacją wyścigu. Należy wspomnieć, że to właśnie on podsunął pomysł, aby w najbliższych latach zorganizować właśnie w Olsztynie, Mistrzostwa Świata w kolarstwie górskim!