Siatkarki SPS-u przegrały dzisiaj w ramach II kolejki I Ligi Kobiet z Energą Gedanią Gdańsk 0:3 (10:25, 19:25, 15:25). Można powiedzieć, że była to porażka do przewidzenia, jednak częstochowianki zagrały o niebo lepiej niż w środę w Sosnowcu.
W pierwszym secie tego spotkania rywalki objęły prowadzenie już po pierwszej akcji, kiedy to w aut zaatakowała Edyta Węcławek. Po kilku początkowych akcjach tej partii widać było, że zespól częstochowski gra o wiele lepiej niż w pierwszej kolejce. Po autowym serwisie Gedani gospodynie przegrywały tylko jednym oczkiem (4:5). Od tego momentu jednak, na boisku zaczęła panować drużyna z Pomorza, która była niezwykle skuteczna w każdym elemencie gry. Energa zdobyła 8 punktów, przy zerowym dorobku SPS-u (4:13). Złą passę częstochowianek przerwała atakiem ze środka Dominika Marszałek. Gdy Politechnika przegrywała już różnicą 11 punktów (9:20) trener Rafał Bogus zdecydował się na zmianę rozgrywającej i na boisku pojawiła się Patrycja Komorowska. Ostatni punkt tej partii rywalki zdobyły poprzez błąd przyjęcia w ekipie gospodarzy.
Druga partia nabrała rumieńców głównie dzięki skutecznie postawie w ataku Edyty Węcławek. Od pierwszego gwizdka w tym secie siatkarki Politechniki starały się walczyć o każdy punkt. Na początku skutecznym pojedynczym blokiem popisała się Ania Cupisz. Kibice oglądali długie wymiany które jednak przeważnie kończyły się zwycięstwami Gedani. Przy stanie 13:21 w aut atakowały siatkarki z Gdańska. Kolejne akcje to popisowa gra „Edi”. Zdobyła ona dla SPS-u 4 punkty po kolei. Politechnika coraz lepiej zaczęła się spisywać na boisku, jednak rywalki wzięły sprawy w swoje ręce i ostatecznie oddały w tym secie częstochowiankom tylko 19 punktów.
Ostatnia odsłona tego spotkania tradycyjnie rozpoczęła się od prowadzenia Gedani (0:3). Pierwszy punkt dla SPS-u zdobyła atakiem ze środka Magda Fedorów. Gospodynie równorzędną walkę z przeciwniczkami nawiązały tylko do stanu 11:13. W tym czasie dobrze w bloku spisywała się Dominika Marszałek. Rozegrała się także Marzena Nieczyporowska. Gdy SPS przegrywał 13:17 asa zaserwowała Anna Cupisz. Częstochowianki starały się jeszcze walczyć, jednak gdańszczanki szybko zakończyły tego seta wygrywając do 15.
Spotkanie zakończyło się takim wynikiem, jakiego się chyba większość obecnych na hali Politechnik spodziewała. Nasze dziewczyny zasługują jednak na słowa pochwały, ponieważ starały się walczyć z dużo bardziej doświadczonymi przeciwniczkami. Gra się tak, jak pozwala na to rywal. A dzisiejszego dnia Gedania na wiele nie pozwalała. Dominowała w każdym elemencie gry. Gdy SPS starał się atakować mocno, to przeważnie zatrzymywał się na gdańskim bloku. Nie udawało się kiwać, ponieważ rywalki bardzo dobrze spisywały się także w polu. W zespole częstochowskim na początku kulała gra środkiem i blok, jednak z czasem i te elementy gry zaczęły przynosić Politechnice punkty.
Teraz przed siatkarkami spod Jasnej Góry prawie 2 tygodnie wolnego od rozgrywek ligowych. W następnej, trzeciej kolejce częstochowianki będą pauzować.
SPS w składzie: Fedorów, Marszałek, Nieczyporowska, Cupisz, Pietroczuk, Węcławek, Kędzia (l) oraz Komorowska.
SPS Politechnika Częstochowa – Energa Gedania Gdańsk 0:3 (10:25, 19:25, 15:25)
Pozostałe wynki II kolejki:
KSZO Ostrowiec Św. – TPS Rumia 3:1
Skra Bełchatów – UMKS Łańcut (19.10)
ŁKS Łódź – Legionovia Legionowo 2:3
Sokół Chorzów – MKS Polonia Świdnica 3:0
Wisła Kraków – KS Pałac II Bydgoszcz 3:1
MMKS Dąbrowa Górnicza – SMS I PZPS Sosnowiec 3:0
Start Łódź – pauzuje
Tabela po 2 kolejkach >>TUTAJ<<