Niezwykle ciekawie zapowiada się inaugaracja koszykarskiego sezonu w Częstochowie. W pierwszym meczu przed własną publicznością TYTAN-i gościć będą jednego z głównych faworytów tegorocznych rozgrywek, Basket Kwidzyn. Mecz w sobotę o 17.
Poprzedni sezon kończył się w sposób, który pozostawiał kibicom wiele do życzenia. Basket Kwidzyn przegrał awans z Kotwicą Kołobrzeg w trybie pozasportowym. Działacze z Kwidzyna postanowili, że zawodnicy tej drużyny nie wyjda na parkiet ze względu na podejrzenie o nieczciwość sędziów. Jak się później okazało, zdaniem PZKosz Basket nie miał prawa nie przystępować do meczu i orzekł walkower. Od tamtego czasu ekipa z północnej polski wzmocniła się dość wyraźnie. Trenera Dasia zastąpił ceniony za pracę w Zielonej Górze Grzegorz Chodkiewicz. Ponadto zespół wzmocnili, znany z dobrych występów w Siarce Tarnobrzeg, środkowy Krzysztof Zych i jeden z najlepiej broniących w lidze zawodników, Radosław Basiński z Alby Chorzów. Odszedł w prawdzie Marcin Malczyk, ale patrząc na zawodników, którzy pozostali takich jak Wojdyła, Prus czy Puncewicz można być pewnym, że ekipa naszych najbliższych rywali jest naprawdę mocna. W ostatnim spotkaniu udało im się pokonać Zastal Zielona Góra 74:61. Wiele osób jednak narzekało na koszykówkę zaprezentowaną w kwidzynskiej hali. W trzeciej kwarcie padło zaledwie 12 punktó, a wiadomo, że nie takiej gry oczekują kibice.
Spokojnie mogą być za to kibice z Częstochowy. Koszykarze TYTAN-a przyzwyczaili już nas, że ich występy ogląda się z przyjemnością. Zadebiutować będzie mógł Wojciech Kukuczka, który już dopiął szczegóły kontraktu i może grać w barwach naszej drużyny. Mecz z tak silnym rywalem odpowie na pytanie, na co tak naprawdę stać naszych koszykarzy. Mimo, że można było być pewnym obaw przed meczem w Katowicach, to wynik przywieziony przez TYTAN-ów musiał usatysfakcjonować. Miejmy nadzieję, że nasi gracze uzyskają trzycyfrowy wynik także w sobotę.