AZS Radom będzie najbliższym rywalem TYTANa Częstochowa. Mecz odbędzie się w sobotę o 16 w Hali Polonia i to w ekipie gospodarzy upatrywać należy faworyta tego spotkania, ale ten sezon pokazał już kibicom, że niczego nie można być pewnym.
Po ostatnich zwycięstwach nad Siarką i Spójnią wszystko wydaje się być na dobrej drodze i nasi koszykarze są już w optymalnej formie. Nie można jak do tej pory narzekać na żadnego z zawodników, a Tomek Milewski prezentuje formę, która musi zachwycać kibiców. Wobec tego to właśnie podopieczni Arkadiusza Urbańczyka będą faworytem najbliższej konfrontacji.
Zespół z Radomia był przed sezonem budowany praktycznie od nowa, ale trenerowi Mazurowi udało się zebrać całkiem ciekawą ekipę. Wprawdzie z ośmiu rozegranych gier (AZS grał jedno spotkanie awansem) radomianie wygrywali zaledwie dwukrotnie, ale w kilku przypadkach ich porażki były minimalne. Jednym z czołowych graczy jest wychowanek Śląska Wrocław i znany kibicom z występów w Kotwicy Kołobrzeg obrońca Artur Bajer. Bardzo dobrze jak dotychczas spisuje się niezwykle doświadczony Adam Gołąb. Były obrońca Polpaku Świecie i Zastalu Zielona Góra notuje jak na razie średnio 16,5 pkt. na mecz. Na skrzydle niebezpieczny będzie na pewno pozyskany z Górnika Wałbrzych Bartosz Józefowicz, który świetny występ zanotował właśnie w meczu ze swoim byłym klubem zdobywając 24 punkty. Mocnymi punktami zespołu są także rozgrywający Grzegorz Kruk oraz Piotr Plutka, który w przerwie między sezonowej postanowił pozostać w Radomiu. Akademicy problem będą mieli jednak zapewne podobnie jak większość drużyn w strefie podkoszowej gdzie trudno znaleźć alternatywe dla duetu Milewski-Kukuczka. Do zwycięstwa częstochowianie potrzebować będą jednak mobilizacji całego zespołu. Jeżeli wszyscy TYTANi zagrają na swoim poziomie to kibice o wynik powinni być spokojni.