Siatkarze AZS-u pokonali w środowy wieczór Delecte Chemika Bydgoszcz 3:1 (25:17, 22:25, 25:20, 25:18). Kibice, którzy spodziewali się szybkiego zwycięstwa Akademików mogli się poczuć zawiedzeni, bowiem goście z Bydgoszczy postawili silny opór.
Akademicy na pewno nie zagrali dzisiaj na 100% swoich możliwości. Trener Edward Skorek dał pograć zmiennikom spośród których najlepiej zaprezentował się Bartosz Gawryszewski. Sporo zamieszania na boisku zrobił swoimi zagrywkami Adrian Patucha. Najbardziej blado wypadł Marcin Kocik, któremu zupełnie nie szła gra w przyjęciu. Błędy starał się naprawiać w ataku, jednak i to nie zawsze mu wychodziło.
To, że ekipa z Bydgoszczy chce się w Częstochowie zaprezentować jak najlepiej pokazała już pierwsza odsłona spotkania. Co prawda goście wydawali się trochę spięci, jednak mimo to dotrzymywali Akademikom kroku. AZS wypracował sobie jednak kilkupunktową przewagę, którą utrzymał do końca i ostatecznie wygrał seta do 17.
Druga partia meczu rozpoczęła się bardzo dobrze dla przyjezdnych. Częstochowianie nie błyszczeli w przyjęciu, przez co rywale szybko wyszli na prowadzenie 2:6. AZS zdołał jednak odrobić straty i doprowadzić do remisu po 12. Chemik zagrał bardzo ambitnie, i prowadzenie tak szybko jak stracił odzyskał (17:20), Gospodarze nie dali rady po raz kolejny dogonić rywala i Delecta wygrała seta do 22.
Trzeci set był od początku dosyć wyrównany. AZS w dalszym ciągu słabo przyjmował, jednak ten sam problem mieli goście z Bydgoszczy. Akademicy bardzo dobrze grali w bloku i głównie dzięki temu zdołali wyjść na minimalne prowadzenie (18:15). W końcówce dobrze zagrali nasi skrzydłowi, na których postawił Kuba Oczko.
Akademicy najlepiej zaprezentowali się w trzecim secie. W dalszym ciągu bydgoszczanie mieli duże problem z przebiciem się przez częstochowski blok. Do tego zdecydowanie poprawiła się zagrywka. Częstochowianie przez cały czas prowadzili różnicą 9-10 punktów (18:9, 21:11). W końcówce rywale postarali się jednak o emocje, i przy zagrywce Sebastiana Wójcika Akademicy stracili 5 kolejnych punktów ( 22:16). Dobrą passę bydgoszczan przerwał jednak David McKienzie i AZS miał pierwszą piłkę meczową. Chemik zdołał ją wybronić. Ostatecznie częstochowianie wygrali seta do 18, a cały mecz 3:1.
AZS Częstochowa – Chemik Bydgoszcz 3:1 (25:17, 22:25, 25:20, 25:18).