Nie dali szans kolejnym rywalom koszykarze AZS Politechnika Częstochowska. Tym razem wyższość naszej drużyny musieli uznać zawodnicy AZS Politechnika Poznań przegrywając 60:88. Dzięki tej wygranej częstochowianie są jedynym niepokonanym zespołem w LAK.
Mecz rozpoczął się od mocnej obrony z obu stron. Pierwsze punkty zdobył Grzegorz Zadęcki. Później punktowali kolejni gracze pierwszej piątki i przy stanie 14:6 pierwszy czas wziął trener poznaniaków Waldemar Mendel. Jego rady poskutkowały tylko na chwilę, gdyż kwartę zamknął celną „trójką” Wojciech Kotlewski.
Druga odsłona miała dwóch bohaterów. Bardzo dobrą zmianę dał Adam Karkoszka, który był praktycznie wszędzie oraz Adrian Płaczek. Zawodnik ten w tej kwarcie trafił trzy razy za trzy punkty. Szczególnie ten trzeci rzut był bardzo efektowny ponieważ trafiony został równo z końcową syreną oznajmiającą przerwę. W tym momencie było już 38:18, a poznaniacy mieli ogromne problemy z rozmontowaniem bardzo dobrej obrony podopiecznych Ryszarda Janasa.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Częstochowianie grali bardzo szybko i efektownie. I co najważniejsze – bardzo efektywnie. Bardzo dobrze zaczął Przemysław Szymański, który kolejny raz rządził pod tablicami. Wśród gości tylko kapitan Piotr Gacek oraz Paweł Kaczor indywidualnymi akcjami próbowali nawiązać wyrównaną walkę. Kwarta ta wygrana przez gospodarzy 30:14 mówi sama za siebie.
Po najlepszym okresie gry nastąpił najsłabszy. W 34 minucie po piątej „trójce” w dniu dzisiejszym Płaczka nasz zespół prowadził już 77:39! I w tym momencie nastąpiło rozluźnienie. Na boisku pojawiali się rezerwowi, a gra wyglądała coraz gorzej. Wykorzystali to przyjezdni i w ciągu siedmiu minut zdobyli aż 21 punktów – głównie po rzutach Piotra Nowackiego i Pawła Stankiewicza, którzy w tym okresie zdobyli swoje wszystkie punkty.
Słaba końcówka nie zmienia jednak faktu, że w dniu dzisiejszym to częstochowianie byli zdecydowanie lepsi i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Po meczu pretensje do sędziów mieli gości. Ale czy słuszne? Jak sie przegrywa w pewnym momencie różnicą prawie czterdziestu punktów to trzeba mieć pretensje, ale do siebie…
Częstochowianie wygrali trzeci mecz w rozgrywkach i trzeci raz rzucili 88 punktów! Ciekawe czy za tydzień sytaucja sie powtórzy. Nasz zespół jedzie do Lublina grać z innym faworytem ligi – AZS AR. Co prawda drużyna ta przegrała dzisiaj w Warszawie, ale na mecz z Częstochową zapewne wzmocni się całą drugoligową reprezentacją.
AZS Polit. Cz-wa – AZS Polit. Poznań 88:60 (21:10; 17:8; 30:14; 20:28)
AZS PCz:
Kotlewski 17pkt (1×3), 3prz
Płaczek 15pkt (5×3)
Szymański 14pkt (2×3), 9zb, 4bl
Mrówczyński 10pkt, 4as
Zadęcki 8pkt, 5zb
Czajkowski 6pkt
Karkoszka 4pkt, 7zb, 4as, 5prz
Nowak 4pkt, 3prz
Ostrowski 4pkt
Jarecki 2pkt
Klocek 2pkt
Kret 2pkt
AZS Polit. Poznań:
Lemański 12pkt
Kaczor 12pkt (2×3)
Gacek 9pkt
Nowacki 8pkt (1×3)
Stankiewicz 8pkt (2×3)
Głowacki 5pkt
Guilherme 4pkt (1×3)
Pietrowiak 2pktBartczak 0pkt
Stróżyk 0pkt
W pozostałych spotkaniach IV kolejki LAK:
AZS Uniwersytet W-wa – AZS AR Lublin 93:79
AZS AŚ Piotrków Tryb. – AZS Politechnika Koszalin 86:63
Tabela (wg procentu zwycięstw):
1. AZS Politechnika Częstochowa 3-0 264:177 1.000
2. AZS Uniw. Warszawa 3-1 339:288 0.750
3. AZS AR Lublin 2-1 245:241 0.667
4. AZS Politechnika Poznań 2-2 279:305 0.500
5. AZS AŚ F. Piotrków Trybunalski 1-2 202:237 0.333
6. AZS Politechnika Koszalin 1-4 362:413 0.200
7. AWFiS Gdańsk 0-2 133:160 0.000