Siatkarze AZSu Częstochowa w sobotę w roli zdecydowanego faworyta przystąpią do meczu w Sosnowcu, gdzie zmierzą się z tamtejszym PKE PE. Sosnowiczanom gra w tym sezonie zupełnie się nie układa, więc przy okazji sobotniego spotkania większych emocji spodziewać się nie można.
Sobotnim spotkaniem siatkarze AZSu rozpoczną rundę rewanżową. Po pierwszej części sezonu Akademicy są wiceliderem tabeli i do prowadzącej Skry mają 6 punktów straty.
Do Sosnowca częstochowianie jadą w roli zdecydowanego faworyta. PKE boryka się z dużymi problemami kadrowymi, które idą w parze z problemami ze zwycięstwami. Gracze z Sosnowca wygrali do tej pory za 3 punkty tylko z Politechnika Warszawa. Jedno oczko na swoje konto zapisali dzięki porażce 2:3 z Gwardią Wrocław.
Akademicy w minioną środę w dosyć dobrym stylu pokonali 3:1 Mostostal Kędzierzyn. Wcześniej w lidze wygrali bez straty seta w Rzeszowie. W Sosnowcu trener Edward Skorek może dać pograć zmiennikom. Coraz głośniej do pierwszej szóstki „dobija się” Bartek Gawryszewski. Spotkanie w Sosnowcu rozpocznie się o godzinie 17.
W pierwszej rundzie AZS na własnym terenie wygrał 3:0 (25:17, 25:18, 25:20).
Pozostałe spotkania 10 kolejki PLS:
PZU AZS Olsztyn – Gwardia Wrocław
Skra Bełchatów – Joker Piła
Politechnika Warszawa – Mostostal Kędzierzyn
Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel