Jak dziś donosi Gazeta Wyborcza w próbce A Phila Eathertona, środkowego AZSu, wykryto podwyższony poziom testosteronu. Teraz próbką B zajmie się renomowane niemieckie laboratorium w Kolonii.
Informacja wypłynęła z laboratorium jak się okazuje zupełnie niepotrzebnie. Tworzy tylko chorą atmosferę wobec niewinnego jak narazie siatkarza. Pracownicy komisji antydopingowej twierdzą, że testosteron może skoczyć w sposób naturalny i nie musi oznaczać jeszcze nielegalnego wspomagania przez środkowego. Na ostateczne wyniki poczekać będziemy musieli około dwóch tygodni.
Co z tą Gazetą?
Dodatkowy blask publikacji dodaje fakt, że jest autorstwa Przemysława Iwańczyka, który już wcześniej pokazał się z nieprzychylnej Częstochowie strony w swoich felietonach. Pisał on między innymi, że błędem było sprowadzenie siatkarzy amerykańskich i Częstochowa powinna dalej szkolić zdolną młodzież bo z tego zawsze słyneła. Redaktor Iwańczyk zapomniał natomiast wspomnieć wówczas o 'pasożytniczym’ życiu klubów takich jak Bełchatów na tych częstochowskich talentach. Z takimi opiniami polemizowali nawet redaktorzy naszej lokalnej Gazety. Jednak nurt antyczęstochowski jest w centralnej Wyborczej chyba zbyt silny. Po ostatniej kolejce mogliśmy przeczytać zdanie: „PZU AZS Olsztyn, jedyny klub zdolny zagrozić obrońcy mistrzowskiego tytułu”, podczas gdy w tabeli Bełchatów od Olsztyna oddziela właśnie AZS Częstochowa.
W najbliższej kolejce Akademicy pojadą właśnie do Bełchatowa. Mecz odbędzie się w niedziele o 15 i będzie transmitowane przez TV4.