SPS Politechnika Częstochowska pokonała w sobotnie popołudnie drużynę UMKS Łańcut 3:1 (25:22, 25:21, 24:26, 25:15) zbierając tym samym komplet punktów. Częstochowianki praktycznie przez całe spotkanie kontrolowały wydarzenia na boisku i tylko w trzecim secie dały przyjezdnym więcej swobody.
Już na początku meczu częstochowianki rozpoczęły ostrą walkę o punkty. Po asie serwisowym Węcławek (6:3), zawodniczki z Łańcuta zaczęły odrobiły straty i zrobiło się 7:6. W rewanżu skuteczne ataki ze środka Magdy Fedorów oraz proste błędy rywalek sprawiły, że przewaga miejscowych rosła (9:7, 14:9, 16:10).Rywalki nie dawały jednak za wygraną i zdołały doprowadzić do remisu po 20. .Częstochowianki pozwoliły przeciwniczką zdobyć jeszcze dwa punkty, a ostatnie trzy piłki należały już do Edyty Węcławek, która najpierw skończyła 2 ataki, a 25 punkt zdobyła mocną zagrywką.
Druga odsłona spotkania to dużo zepsutych zagrywek po obydwu stronach siatki. Początkowe prowadzenie Łańcuta 2:5 nie zniechęciło częstochowianek do gry. Po atakach Marzeny Solskiej oraz asie serwisowym Anny Cupisz było kolejno 11:8 i 14:8. Rywalkom podobnie jak w secie poprzednim udało się jeszcze zminimalizować przewagę (21:20), jednak końcówka należała do SPS-u, który dosyć pewnie wygrał partię do 21.
Najwięcej emocji przyniósł licznie zgromadzonym kibicom set trzeci. W szeregach częstochowskich zaszły pewne zmiany, bowiem od pierwszej piłki na boisku była Dominika Marszałek. Od samego początku gra toczyła się punkt za punkt i trwała aż do ostatniej piłki. Częstochowiankom udało się osiągnąć minimalną przewagę (8:6, 15:12), jednak kilka błędów w przyjęciu spowodowało, że gra zaczęła się od nowa (17:17). Rywalki w dalszym ciągu mocno zagrywały, co Politechnice sprawiało spore problemy. Ostatecznie po bardzo emocjonującej końcówce górą okazały się siatkarki UMKS-u, które na wygrały na przewagę 24:26.
W ostatnim secie to częstochowianki były ‘na fali’. Na początku gra po obu stronach siatki była wyrównana, jednak od stanu 10:9 przyjezdne stanęły w miejscu, co znakomicie wykorzystały siatkarki SPS-u.. Po dobre grze w każdym elemencie, a szczególnie w obronie trudnych przewaga Politechniki szybko wyniosła 8 oczek (17:9). Tym razem to częstochowianki skutecznie zagrywały, dzięki czemu gra w ekipie z Łańcuta w ogóle się nie kleiła. W tym secie na boisku po raz pierwszy zadebiutowała Zuzanna Kula, która na chwile zmieniła Magdalenę Pietroczuk.
Ostatecznie bez większych problemów Politechnika wygrała seta do 15, a całe spotkanie 3:1
SPS Politechnika Częstochowska – UMKS Łańcut 3:1 (25:22, 25:21, 24:26, 25:15)
Politechnika w składzie: Fedorów, Nieczyporowska, Cupisz, Solska, Pietroczuk, Węcławek, Kędzia (l) oraz Marszałek, Kula.