Jutro naszych żużlowców czeka najtrudniejszy jak dotychczas sprawdzian przy własnym stadionie. Po rozbiciu Rybnika i Bydgoszczy oraz pokonaniu osłabionej Unii Leszno do Częstochowy przyjeżdża Apator Toruń. Drużyna „Aniołów” jak narazie spisuje się w lidze bardzo dobrze. Mecz o godzinie 19.
Podopieczni Jana Ząbika w tym sezonie wygrali nie tylko w meczach, w których byli faworytami, ale także z Atlasem Wrocław, a ostatnio zdeklasowali Unię Tarnów. To sprawia, że dość nieoczekiwanie drużyna z grodu Kopernika jest w czołówce ligi i na pewno będzie chciała poprawić swój dorobek punktowy w najbliższym pojedynku. Trener Ząbik ustalił już skład, który walczy o punkty i zrezygnował z kilku zawodników. W Częstochowie zobaczymy więc zapewne ten sam skład, który podejmował niedawno tarnowskie „Jaskółki”. Z obcokrajowców pojadą więc Bjarne Pedersen, Niels-Kristian Iversen oraz starszy z braci Drymlów Ales. Silnie prezentuje się także ekipa krajowa z Wiesławem Jagusiem na czele. O swoje na pewno walczyć będzie także Krzysztof Słaboń, a duet Miedziński-Ząbik to najlepsza para juniorów w Polsce. Mimo że większym uznaniem cieszy się Miedziński to jednak Karol Ząbik w zeszłym sezonie najbardziej dał się we znaki naszym „Lwom”.
W drużynie gospodarzy bez zmian. Lee Richardson mimo słabego występu w meczu z Lesznem pojedzie, a nie zobaczymy wciąż Mateja Zagara. Taka decyzja ma sporą rzesze przeciwników, bo Anglik rzeczywiście spisuje się dość nierówno przy czym wystawienie Zagara nie byłoby raczej żadnym ryzykiem. Zawodnik ten należy jak na razie do czołówki Grand Prix, a w Anglii także pokazuje się z dobrej strony. Ciekawe tylko kiedy władze Włókniarza zdecydują się dać Słoweńcowi szansę. Kibiców ciekawi także jaką formę zaprezentuje Sławomir Drabik. „Slammer” miewa przebłyski dobrej jazdy, ale z okrążenia na okrążenie słabnie. Spokojni możemy być o postawę Hancocka i Ułamka, którzy jak na razie robią to co do nich należy. Ciężka przeprawa z toruńskim duetem czeka natomiast naszych młodzieżowców, którzy ostatnio regularnie wygrywali biegi juniorskie. Mecz zapowiada się więc niezwykle pasjonująco, a dodatkowym atutem widowiska ma być godzina rozegrania meczu, czyli godzina 19. W związku z tym mecz znów oglądać będziemy przy sztucznym oświetleniu.