Szansę by przerwać serię ośmiu porażek z rzędu będą mieli zawodnicy Sportowca już w niedzielę o 16. Trudno spodziewać się jednak fajerwerków w starciu z Siarką Tarnobrzeg. Pewne jest jednak, że nasi koszykarze znów zrobią wszystko by zwycięsko zejść z parkietu.
W tym tygodniu Siarka rozegrała awansem swój mecz z następnej kolejki i pewnie rozgromiła Spójnie 85:57. Najmocniejszym punktem zespołu z Tarnobrzega jest zdecydowanie duet silnych skrzydłowych Daniel Wall i Krzysztof Zych. Wall znany jest kibicom ligowym z dobrej postawy w AZSie Radom, a od dwóch lat właśnie w Siarce. Zych natomiast to czołowy zawodnik ligi sprzed dwóch lat. Później jednak zdecydował się pójść do Basketu Kwidzyn i zapewne dziś żałuje zmarnowanego sezonu w wiecznym pretendencie do awansu. W tym roku udowadnia jednak wszystkim, że w koszykówkę potrafi grać na prawdę bardzo dobrze. Ten duet to jednak nie wszystko czym dysponuje trener Zbigniew Pyszniak. Maciej Bielak, Piotr Kardaś i Michał Marciniak dbają o siłę rażenia z obwodu. W rezerwie trener Siarki ma także kilku zawodników, którzy nie zawodzą w tym sezonie z Łukaszem Grzegorzewskim na czele.
Częstochowianie już chyba nie pamiętają jak się wygrywa, ale za wszelką cenę będą chcieli odmienić złą passę. Jeżeli nie zaczną zdobywać punktów to w meczach o utrzymanie zmierzą się z drużyną, która zajmie w tabeli 11.miejsce. W ramach treningu Sportowiec rozegrał w czwartek sparing z czołową drużyną Ligi Okręgowej Maskpolem Konieczki. Zabrakło jednak kontuzjowanych zawodników, a sytuacja kadrowa jest nieciekawa. Dariusz Szynkiel wciąż przebywa w szpitalu, a kolano Piotrka Trepki wciąż eliminuje go z gry. Do listy kontuzjowanych dołączył kapitan zespołu Janusz Sośniak. Zmęczenie i urazy dają się we znaki całej drużynie. Osamotniony rozgrywający Artur Mrówczyński w czterech ostatnich meczach na ławce spędził zaledwie 17 minut, a jeszcze niedawno narzekał na uraz stopy. Zobaczymy jak w tej trudnej sytuacji poradzą sobie nasi koszykarze w starciu z wymagającym rywalem.