Damian Romańczuk to niespełna dziewiętnastoletni jeździec częstochowskiego Włókniarza. Swoją przygodę z czarnym sportem rozpoczął od mini żużla. Już w tej odmianie speedway’a odnosił pierwsze sukcesy, m.in. zdobył tytuł Indywidualnego Wicemistrza Polski w 2004 roku. Rok później uzyskał licencję i już w pierwszym roku startów zadebiutował w Ekstralidze. Niedawno udało nam się przeprowadzić rozmowę z sympatycznym młodzieżowcem Włókniarza. Damian opowiedział nam o fatalnym upadku, którego skutkiem było złamanie ręki oraz o planach na nadchodzący sezon.
Przeszedłeś operację kontuzjowanej ręki. Czy już wszystko z nią w porządku?
– Kontuzjowana ręka dochodzi do siebie i mam nadzieję, że w kwietniu wyjadę na tor i wszystko będzie już dobrze.
Czy rozpocząłeś już przygotowania do sezonu?
-Przygotowuję się cały czas z pozostałymi zawodnikami Włókniarza. Co prawda nie uczestniczyłem w zgrupowanie w Cetniewie, ale uważam, że jestem dobrze przygotowany do nadchodzącego sezonu.
Kiedy zamierzasz wyjechać na tor? Twoi kibice liczą, że rozpoczniesz starty już od początku sezonu. Czy te założenia są wykonalne?
– Chciałbym rozpocząć starty już w kwietniu. Nie wiem jednak, jak wszystko dalej się potoczy.
Barw jakiego zespołu będziesz bronił w sezonie 2007?
– Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Podoba mi się w Częstochowie i nie mam zamiaru nigdzie odchodzić.
Myślisz o startach w któreś z lig zagranicznych?
– Chciałbym startować w Czechach. Za wcześnie jednak o tym mówić, bowiem wszystko okaże się w trakcie sezonie.
Czy nie jesteś zniechęcony do żużla po zeszłorocznej kontuzji?
– Nie jestem zniechęcony. Wręcz przeciwnie, ta kontuzja motywuje mnie do jeszcze lepszej jazdy.
Nie obawiasz się, że feralny upadek podczas wrześniowego Memoriału może przyhamować rozwój twojej kariery?
– Brałem to pod uwagę, ale jestem dobrej myśli. Najważniejsze to nie załamywać się.
Uważasz sezon 2006 za kompletnie zmarnowany?
– Myślę, że był dobry. Szkoda jednak tego upadku i kontuzji.
Jakim parkiem maszynowym dysponujesz?
– Aktualnie posiadam dwa kompletne motocykle oraz silnik w zapasie. Nie jest więc tak źle.
Którego z producentów silników wybrałeś Java czy GM?
– Będę startował na silnikach marki GM.
Jakie stawiasz sobie cele na sezon 2007?
– Będzie to dla mnie pierwszy sezon po kontuzji, dlatego też głównie chcę skupić się na zawodach młodzieżowych. Na występy w zawodach ligowych raczej nie liczę.
Dziękuję za rozmowę.
– Ja również
Rozmawiał Adrian Muskalski
romanczuk.ckmfoto.pl