1.liga: Wszystko jasne

Basket Kwidzyn i Górnik Wałbrzych wywalczyły awans do DBE, a szeregi 1.ligi opuściła Spójnia Stargard Szczeciński. W przyszłym roku zobaczymy natomiast zespoły Mispolu Białystok, Big Staru Tychy i MMKSu Rybnik.

Drużyna Basketu Kwidzyn zapewniła sobie awans już w czwartym starciu z Zastalem Zielona Góra. W innej sytuacji był natomiast zespół Michała Sarana i Wojciecha Kukuczki. Górnik przegrał oba spotkania w Wałbrzychu i jechał do Inowrocławia skazywany na porażkę. Jak podkreślał „Kuka” przygotowana feta zmobilizowała przyjezdnych, którym udało się wygrać dwukrotnie i powrócić na decydujący mecz do Wałbrzycha. Dziś w Wałbrzychu gospodarze wygrali 88:74 i podopieczni trenera Radosława Czerniaka awansowali do DBE.

W pierwszym meczu o utrzymanie dość niespodziewanie wygrała Spójnia. Drużyna ze Stargardu nie wykorzystała jednak przewagi własnego parkietu w drugim starciu i potrzebne było dzisiejsze, decydujące starcie. Paweł Surówka wraz z kolegami po ciężkim meczu zapewnili sobie ligowy byt. W Stargardzie zdania są podzielone. Wielu kibiców twierdzi, że spadek do II ligi pozwoli uzdrowić koszykówkę i odbudować drużynę, która mogłaby nawiązać do sukcesów z 1997 roku, kiedy to jako Komfort drużyna wywalczyła srebro.

Jedna ekipa spadłą, awansowały za to trzy. W tym roku liga była szczuplejsza, ale od przyszłego ma wrócić do normy. 1.liga wraca na Górny Śląsk. MKKS Rybnik prowadzony przez Dariusza Szczubiała ma w składzie doświadczonych Mirosława Frankowskiego i Adama Renera, ale wiadomo, że oparty na śląskich graczach klub będzie chciał się wzmocnić. Nie dziwi więc obecność na ostatnim meczu w Częstochowie trenera Szczubiała. Wychowankami klubu z Rybnika są bowiem Przemysław Szymański i Artur Mrówczyński. Do ligi awansowała także ekipa Big Staru Tychy w składzie z Tomaszem Koczwarą. Oprócz naszego byłego rozgrywającego kibice 1.ligi kojarzyć mogą takie nazwiska jak Morawiec, Środa, Zmarlak czy Pustelnik. Od przyszłego roku ligowa rywalizacja przeniesie się także na Podlasie. W drużynie Żubrów główne role odgrywali doświadczeni wychowankowie Tomasz Kujawa i Marcin Krajewski. Wiekowi zawodnicy będą potrzebowali jednak odciążenia i w Białymstoku podobnie jak w innych nowych zespołach muszą poważnie myśleć o wzmocnieniach jeżeli nie chcą być tylko jednoroczną ligową atrakcją.

Kibice koszykówki w Częstochowie oczywiście mają nadzieję, że w przyszłym sezonie także nasz zespół będzie zmagał się w ligowych rozgrywkach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *