Po zaskakującej porażce, we własnej hali, z Delectą Bydgoszcz częstochowianie sprawdzili się w pierwszej rundzie Pucharu CEV z niemieckim Evivo Duren. Na szczęście „akademicy” potwierdzili swoją klasę dając do zrozumienia wszystkim kibicom, że ostatnia przegrana była jedynie wypadkiem przy pracy. Nasi siatkarze pokonali Niemców 3:0, co pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość mając w perspektywie mecz rewanżowy, który już 27.10 odbędzie się w Hali Polonia.
Początek pierwszego seta nie był zbyt udany w naszym wykonaniu. Gospodarze odskoczyli na kilka punktów i wydawać się mogło, że będzie trudno w tej partii uzyskać korzystny wynik. Mimo tego doprowadziliśmy do remisu i od stanu 11:11 to my wiedliśmy prym w tym secie. Dobrymi atakami popisywali się Krzysztof Gierczyński oraz Brook Billings. Dobre zagrywki posyłał Janeczek. Przy wyniku 20:16 dla częstochowian trener Duren poprosił o czas dla swojej drużyny, ale nie przyniosło to zamierzonych efektów. Do końca partii nie oddaliśmy prowadzenia i ostatecznie wygraliśmy do 19 po ataku Marcina Wiki.
W odsłonie drugiej nadal utrzymywaliśmy szczęśliwą passę. Przy wyniku 3:3 serwis zepsuli gospodarze, a następnie potężnym zbiciem dwa razy popisał się Billings. Na pierwszą przerwę techniczną schodziliśmy z 5- punktowym prowadzeniem 8:3. Po powrocie na boisko wiatru w żagle nabrali Niemcy i zaczęli odrabiać straty. Również siatkarze spod Jasnej Góry ułatwiali im to zadanie. W aut zaatakował „Gierek” oraz Billings, a nieskutecznie zaserwował „Benek”. Na drugą przerwą techniczną zeszliśmy prowadząc już tylko jednym punktem. Przy wyniku 19:19 trener Radosław Panas dokonał podwójnej zmiany (za Woickiego wszedł młody Janeczek, a za Billingsa rozgrywający Stelmach). Zaczęliśmy odskakiwać na parę „oczek”. Do końca partii udało nam się utrzymać kilkupunktowe prowadzenie. Ostatecznie po udanym bloku wygraliśmy 25:21.
Początek trzeciej odsłony, jak i poprzednie partie, również był bardzo wyrównany, ale to podopieczni Radosława Panasa jako pierwsi ponownie odskoczyliśmy na kilka punktów. Przed pierwszą przerwą techniczną punkt zdobył Wika i na czas schodziliśmy z dwupunktowym prowadzeniem. Przez cały okres gry Niemcy próbowali gonić wynik, ale skuteczna gra na środku Nowakowskiego i Szczerbaniuka pozwalała nam utrzymywać przewagę. Bardzo dobrze graliśmy także w obronie oraz podbijaliśmy dużo ataków gospodarzy. W ataku popisał się szczególnie młody Bartosz Janeczek, który gromił rywali. Przy stanie 24:20 pierwsza piłkę meczową obronili gospodarze. Kolejna akcja należała jednak do nas i znów pięknym zbiciem popisał się Janeczek, który tym samym zakończył mecz.
Evivo Duren- Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa 0:3 (19:25, 21:25, 21:25).
Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa: Brook Billings, Krzysztof Gierczyński (kapitan), Marcin Wika, Paweł Woicki, Robert Szczerbaniuk, Piotr Nowakowski, Piotr Gacek (libero) oraz Bartosz Janeczek, Krzysztof Stelmach.