Drabik potrzebuje spokoju

W ubiegłym tygodniu do szpitala ponownie trafił Sławek Drabik. Tym razem problemem był drobny uraz oka, którego Drabik nabawił się podczas kolizji z Borysem Mituskim

Prezes Marian Maślanka razem z panią Żanetą Boral zajęli się zawodnikiem. Po konsultacjach z lekarzami okazało się, że potrzebne będą szczegółowe badania w szpitalu.

Na pewno ważne, dla częstochowskich kibiców, jest to, że ikona żużla w „Świętym Mieście” czuje się coraz lepiej, bowiem kręgosłup, mostek i żebra nie sprawiają mu już tak silnego bólu, jak na początku kontuzji.

„Jestem w ciągłym kontakcie z lekarzem prowadzącym. Rozmawiałem dziś z panią doktor i jest decyzja, że Sławek musi jeszcze poleżeć w szpitalu” – mówi prezes Maślanka.

„Pacjent jest człowiekiem bardzo ruchliwym, a to mu teraz szkodzi. Powinien jak najwięcej leżeć. W szpitalu mamy taką pewność i stąd decyzja o dłuższym pobycie u nas. W sobotę będą następne badania i konsultacja z profesor Gierek. Potem zobaczymy co dalej” – powiedziała doktor prowadząca.

Za: ckmwlokniarz.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *