W sobotnie, ciepłe i słoneczne popołudnie, na stadionie Walki Zabrze odbył się mecz o Mistrzostwo trzeciej ligi, w którym gospodarze podejmowali jeszcze do tej kolejki aktualnego lidera tabeli, częstochowski Raków. Jeszcze, bowiem wydarzenia jakie nastąpiły w tym meczu, spowodowały, że podopieczni trenera Roberta Olbińskiego stracili przodownictwo w tabeli. Na jak długo? To pokażą najbliższe mecze. Jak doszło do tego nieszczęścia? O tym po kolei.
Piłkarze ze stadionu przy Jaskółczej, dwukrotnie znaleźli sposób na rozmontowanie obrony Rakowa i pokonanie Grzegorza Cyrulińskiego. Pierwsza bramka padła w 19 minucie, kiedy to Ariel Lindner szybciej od bramkarza Rakowa dobiegł do piłki zagranej z głębi pola i wtoczył ją do bramki. Wtedy to na tablicy świetlnej kameralnego stadionu biało-niebieskich widniał wynik 1:0. Wcześniej, bo już w 11 minucie meczu, Raków a konkretnie Damian Sołtysik zmarnował kapitalną okazję do zdobycia gola. Po zagraniu piłki od jednego z zawodników częstochowskich, stanął oko w oko z Danielem Piechotą. W tej sytuacji zachował się jednak katastrofalnie, bo zamiast zagrywać do bardzo dobrze ustawionych partnerów, zdecydował się sam wykończyć akcję. Przegrał jednak pojedynek jeden na jeden z bramkarzem gospodarzy. Kto wie, jakie byłyby dalsze losy meczu, gdyby tą sytuację wykorzystali częstochowianie?
Druga bramka dla podopiecznych trenera Andrzeja Kobiałki wpadła w 59 minucie, gdy po zagraniu z rzutu rożnego, przy biernej postawie obrońców Rakowa, „wyrósł jak z podziemi” kapitan Walki, Przemysław Gałecki i głową skierował futbolówkę do bramki obok bezradnego Grzegorza Cyrulińskiego.
Raków zagrał słabiej od Walki, która szybciej przeprowadzała akcję i miała dużo lepszą skuteczność. Porażka ta spowodowała, że Raków stracił pozycję lidera, kosztem GKP Gorzów Wielkopolski, który dziś pokonał w Żywcu tamtejszą Koszarawę i został liderem tabeli z punktem przewagi nad piłkarzami spod Jasnej Góry. Do końca pozostaje jeszcze sześć kolejek i wszystko może jeszcze wrócić do normy. Ten mecz i ta porażka, to już historia, teraz trzeba się skupić na kolejnym pojedynku, tym razem z Lechią Zielona Góra, z którą także czeka nas trudna przeprawa. Ten mecz zostanie rozegrany 10 maja w sobotę o godzinie 17.00 na stadionie przy Limanowskiego. O tym spotkaniu napiszemy szerzej w jednym z naszych najbliższych newsów.
3.05.2008, Zabrze, g.17.00
GKS Walka Zabrze – Raków Częstochowa 2:0
Gole dla Walki: Ariel Lindner 10’, Przemysław Gałecki 59’
Mecz sędziował Robert Pszeniczny z Mielca.
Widzów ok. 400
Walka Zabrze: Piechota – Okrzesik, Gałecki, Rzepka, Krzysztoporski – Wawrzyńczok, Krzecięsa (48. Sala), Musiał (90. Stawowy), Rejmanowski – Lindner (85. Szypulski), Markiewicz (69. Marzec).
Raków: Cyruliński – Mastalerz (54. Bański), Trepka, A. Pluta (66. Zachara), Kowalczyk – Foszmańczyk, Skwara, Bielecki, Lenartowski, Gliński – Sołtysik (76. Stefański).
Komplet wyników 24.kolejki spotkań o Mistrzostwo III Ligi Grupy III:
Rozwój Katowice – Arka Nowa Sól 2:1
Miedź Legnica – Orzeł Ząbkowice 4 maja
MKS Kluczbork – Chrobry Głogów 4:1
Koszarawa Żywiec – GKP Gorzów Wielkopolski 0:1
Gawin Królewska Wola – Pogoń Świebodzin 7:1
Lechia Zielona Góra – Skalnik Gracze 4:0
Walka Zabrze – Raków Częstochowa 2:0
Unia Kunice Żary – Polonia Słubice 1:1