Już w najbliższą sobotę, 31 maja zostanie rozegrana 28.seria spotkań w trzeciej lidze w grupie trzeciej. Grający ostatnio bardzo w „kratkę” częstochowski Raków udaje się na mecz wyjazdowy do beniaminka ligi, MKS-u Kluczbork. Ten mecz trzeba bezwzględnie wygrać, aby liczyć się jeszcze w walce o najwyższy cel, jakim jest awans na zaplecze ekstraklasy.
Gospodarze sobotniego pojedynku, piłkarze z Kluczborka w ubiegłą sobotę zapewnili sobie prawo gry w drugiej lidze, wygrywając w derbach Opolszczyzny ze Skalnikiem Gracze aż 4:1 i to na wyjeździe. Wydawać by się mogło, że podopieczni Ryszarda Okaja sobotnie spotkanie mogą potraktować z przymrużeniem oka. Raczej nie ma co liczyć na taki splot wydarzeń. Z doświadczenia wiedzą to i kibice Rakowa i zawodnicy. W poprzedniej kolejce nie grająca już praktycznie o nic, drużyna Koszarawy Żywiec była w stanie bardzo popsuć humory częstochowian, wygrywając na ich boisku w stosunku 2:1. Wynik ten potraktowano jako sporego kalibru sensację a ulubieńcy fanów czerwono-niebieskich po raptem jednotygodniowym siedzeniu w fotelu lidera musieli je znów opuścić na rzecz GKP. Na jak długo? To pokaże życie. Wszystko jest jeszcze do odrobienia i awans do pierwszej ligi jest wciąż możliwy. Ostatnimi czasy lider zmieniał się co kolejkę, może teraz tak będzie? Nie mielibyśmy nic przeciwko takiemu obrotowi sprawy. Aby tak się stało, muszą być spełnione dwa warunki. Trzeba tylko wygrać w Kluczborku i… liczyć na pogubienie punktów gorzowian w meczu z Orłem Ząbkowice Śląskie na ich terenie. Jest to możliwe, bowiem piłka nożna jest nieprzewidywalna i jest grą błędów. Ząbkowiczanie także jeszcze mają o co walczyć i raczej tanio skóry nie sprzedadzą. W sobotę przekonamy się kto popełnił ich mniej, żeby spotkania rozstrzygnąć na swoją korzyść.
Zawodnicy MKS-u Kluczbork grają wręcz wyśmienicie. W 27. kolejkach spotkań, aż ośmiokrotnie wychodzili zwycięsko z pojedynków, czterokrotnie remisowali i tylko raz przegrali u siebie! Uzbierali razem 50 punktów i obecnie są czwartą siłą trzeciej ligi w grupie trzeciej. Drużyna MKS-u Kluczbork jedyną jak do tej pory porażkę na własnym stadionie ponieśli…6 października 2007 roku z GKP Gorzów Wielkopolski, przegrywając jak na razie liderowi ligi 0:1.
Sobotnie spotkanie częstochowianie muszą bezwzględnie wygrać aby liczyć się jeszcze w walce o awans do pierwszej ligi. Mają pomóc im w tym ich fani, którzy w sporej liczbie wybierają się na to spotkanie. Będą ich dwunastym zawodnikiem i dzięki ich głośnemu dopingowi, częstochowianie będą niesieni do zwycięstwa. Oby. Teraz zapominamy o nieudanym i pechowym meczu z Koszarawą i skupiamy się na meczu z MKS-em Kluczbork. Częstochowianie muszą się otrząsnąć i skupić na tym meczu i kolejnych, bowiem zostało ich już tylko trzy, i nie ma już czasu na pomyłki. Wiedzą doskonale o tym i gorzowianie i częstochowianie. Końcówka sezonu zapowiada się bardzo interesująco. Kto wytrzyma tą próbę nerwów? Zwycięsko z tej rywalizacji na koniec, wyjdzie ten kto będzie miał więcej szczęścia, umiejętności i sił. O tym przekonamy się 14 czerwca, kiedy zaplanowany jest finisz ligi. Oby to częstochowianie cieszyli się! Niewątpliwie potrzebne jest to miastu, ten awans na zaplecze ekstraklasy i dla samych zawodników, móc grać na jeszcze wyższym poziomie.
Mecz MKS-u Kluczbork z Rakowem Częstochowa odbędzie się w sobotę 31 maja o godzinie 17.00 na stadionie Miejskim posiadającym 2000 miejsc przy ulicy Sportowej 7.
Tak było jesienią 2007 roku:
27.10.2007: Raków Częstochowa- MKS Kluczbork 3:0, gole dla Rakowa: Damian Sołtysik 17’, Mariusz Przybylski 53’, Maksymilian Rogalski 57’.
Zestaw Par 28.kolejki spotkań o Mistrzostwo III Ligi Grupy III:
Wszystkie mecze zaplanowane są na 31 maja na godzinę 17.00.
Rozwój Katowice – Chrobry Głogów
Orzeł Ząbkowice Śląskie – GKP Gorzów Wielkopolski
Arka Nowa Sól – Pogoń Świebodzin
Miedź Legnica – Skalnik Gracze
MKS Kluczbork – Raków Częstochowa
Koszarawa Żywiec – Polonia Słubice
Gawin Królewska Wola – Unia Kunice Żary
Lechia Zielona Góra – Walka Zabrze