W obecnych, „ciężkich” czasach z frekwencją na „Arenie Częstochowa” powodem do zadowolenia jest 12 tys. kibiców na trybunach. Ta liczba to z pewnością efekt wymagającego rywala oraz dobra postawa częstochowskiego klubu. Zdaniem prezesa, Mariana Maślanki decydującym czynnikiem stała się również promocja meczu jak i spotkanie z zawodnikami towarzyszące poczęstunkowi słynną już grochówką.
„Podziałało i właśnie myślimy o kolejnych niekonwencjonalnych metodach promocji. Mamy już pewne pomysły, ale niech to będzie niespodzianka. Póki co dziękuję kibicom za to, że docenili wysiłek drużyny i klubu. Teraz stawka oraz emocje będę rosły i liczę, że w takim i w jeszcze większym gronie spotykać się będziemy do końca sezonu. Na spotkaniu po meczu zabrakło naszych liderów, ale trzeba ich zrozumieć – byli wyczerpani pojedynkiem rozgrywanym w upale.„-mówi prezes Maślanka
źródło:Gazeta Wyborcza