Podczas ubiegłotygodniowego meczu towarzyskiego z MKS-em Myszków, wygranym przecz częstochowski Raków (3:0) testowany był słowacki napastnik Pavol Húšťava. W tym meczu strzelił On nawet gola.
Sztab szkoleniowy czerwono-niebeskich miał zadecydować czy ten zawodnik wzmocni ofensywę Rakowa. W meczu ligowym z MKS-em Kluczbork nie było jednak Słowaka ani w podstawowym składzie ani na ławce rezerwowych. Dlaczego Go zabrakło? O tym podczas sobotniej, pomeczowej konferencji prasowej mówił trener Robert Olbiński:
– Co do niektórych zawodników, którzy tu przychodzili to takiego „trenerskiego nosa” nie miałem. Takiego super, że ten to tu będzie grał. Nie chciałem zrobić krzywdy ani Jemu ani naszemu klubowi. Nic na siłę. Doszedłem do wniosku, że jak najbardziej Słowak się sprawdził. Grał z MKS-em Myszków, strzelił bramkę. W tamtym meczu nie najgorzej wypadł, ale do końca mnie nie przekonał. Gdyby mnie przekonał to prawdopodobnie by tu był. W tej sprawie wystąpiło parę znaków zapytania i te znaki zapytania zadecydowały, że nie będzie u nas grał. Możemy wrócić do tego tematu, ale w dłuższym okresie przygotowawczym.