Z pewnością sporo kibiców Złomrexu Włókniarza Częstochowa zastanawia się, dlaczego w składzie „Lwów”, na mecz w Tarnowie, po numerem szóstym, widnieje imię i nazwisko Borysa Miturskiego, a nie – jak zwykle – Mateusza Szczepaniaka.
Trener Piotr Żyto, na łamach oficjalnej strony częstochowskiego klubu, wyjaśnił przyczynę takiego stanu rzeczy – „Mateusz miał we wtorek dwa bardzo groźne upadki w lidze szwedzkiej i niestety ma wybity bark. Jak poważna jest ta kontuzja dowiemy się w piątek na badaniach w Częstochowie. Biorąc pod uwagę to, że skład zgłaszam w środę pod szóstką awizowałem Borysa Miturskiego licząc, że Szczepaniak będzie mógł pojechać z siódemką. Niestety występ Mateusza jest na chwilę obecną niemożliwy i w jego miejsce w trybie awaryjnym do Tarnowa ściągnąłem Taia Woffindena”.
źródło: ckmwlokniarz.pl