Dopiero co ochłonęliśmy po wczorajszym spotkaniu pomiędzy Włókniarzem Częstochowa, a WTS-em Wrocław. Wczoraj górą byli ci pierwsi, jednak dziś to drudzy będą gospodarzami. Mimo wielu kontrowersji na temat terminu pozostał on bez zmian i tym sposobem o godzinie 17. „Lwy” staną do boju o jak najlepszy wynik przed półfinałami play-off Speedway Ekstraligi.
Walka o każdy punkt
Po tym jak Unibax Toruń, uważany za największego rywala Włókniarza, rozgromił Stal Gorzów dzisiejszy mecz staje się coraz bardziej ciekawy. To właśnie od wyniku tego spotkania zależy kto w półfinałach będzie rozstawiony na pierwszym miejscu, bowiem lidera czeka dwumecz z ZKŻ-em Zielona Góra lub naszymi dzisiejszymi przeciwnikami, zaś drugiej drużynie przystanie walczyć z Unią Leszno. Z tego powodu „Lwy” ze wszystkich sił starać się będą o „rozszarpanie” WTS-u. Jednak jeśli wrocławianie wygrają odpowiednią liczbą punktów włączą się do walki o medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Przypomnijmy, że najkorzystniej dla naszego zespołu byłoby wygrać minimum 28:62! Zdaniem wielu to mało prawdopodobne, chociaż jak się okazuje podopieczni trenera Piotra Żyto to specjaliści od wyjazdowych niespodzianek w tym sezonie.
Nastroje obu ekip
Trenerzy obu drużyn zapowiadają walkę, jednak szanują przeciwnika. Nie od dziś wiadomo, że częstochowianie to wielka siła, natomiast nikt tak jak Wrocław nie potrafi wykorzystać atutu doskonale przygotowanego toru. Walkę zapowiada Piotr Żyto, trener Włókniarza-„Szansa na zwycięstwo w rewanżu jest tak jak w każdym. Będziemy się więc starali jak mogli wygrać ten mecz.”. Z dystansem natomiast podchodzi stojący po stronie przeciwnej Marek Cieślak, częstochowianin z pochodzenia-„Co do rewanżu, to być może uda nam się wygrać, ale start z pierwszego meczu nie nadrobimy.”.
Co z Crumpem?
Wątpliwa pozostaje sprawa występu Jasona Crumpa, bowiem Australijczyk ma na dziś zaplanowany mecz angielskiej Elite League, ponadto jego nazwisko widnieje w awizowanym składzie swojej drużyny. Strata tego zawodnika byłaby sporym, a wręcz kluczowym osłabieniem przeciwnika. Z pewnością jest to szansa na to, by ekipa spod Jasnej Góry osiągnęła wyżej wymieniony korzystny wynik. Jednak jak mówi kierownik drużyny, Dariusz Śledź nic nie jest przesądzone-„Co do Crumpa, to zobaczymy co uda się zrobić. Bardzo byśmy chcieli, żeby wystartował w Polsce, ale wszystko jutro się okaże.”. Gospodarze zaprezentują się w identycznym składzie jak wczoraj. Tak więc pod numerem pierwszym ujrzymy Tomasza Jędrzejaka, któremu partnerować będzie Krzysztof Słaboń. Wraz z Danielem Jeleniewskim o Punkty zawalczy Mariusz Węgrzyk. Oprócz nich Cieślak tradycyjnie już dał szanse Maciejowi Janowskiemu.
Włókniarz w najmocniejszym zestawieniu
Goście do boju zostali desygnowani w pełnym składzie. Pierwsza para to zawodnicy, którzy doskonale znają tor „Stadionu Olimpijskiego”. Są to Greg Hancock i Tomasz Gapiński, którzy jeszcze kilka lat temu stanowili o sile „Sparty”. Kolejny duet to zgrani już ze sobą Sebastian Ułamek oraz Lee Richardson. Numer piąty to mistrz świata, Nicki Pedersen. Natomiast jako juniorzy wystąpią Mateusz Szczepaniak i najprawdopodobniej Lewis Bridger.
Awizowane składy:
Złomrex Włókniarz Częstochowa
1. Greg Hancock
2. Tomasz Gapiński
3. Sebastian Ułamek
4. Lee Richardson
5. Nicki Pedersen
6. Mateusz Szczepaniak
Atlas Wrocław
9. Tomasz Jędrzejak
10. Krzysztof Słaboń
11. Daniel Jeleniewski
12. Mariusz Węgrzyk
13. Jason Crump
14. Maciej Janowski
Początek spotkania zaplanowano na godzinę 17.00