Motywacja w drużynie jest ogromna – to słowa grającego trenera RC Częstochowa, Mateusza Nowaka, przed częstochowską „rundą” Polskiej Ligi Rugby 7. Po raz pierwszy rugbiści ze „świętego miasta” zagrają na „własnych śmieciach”. Na ile pomoże to im w walce z rywalami?
Jeszcze kilka dni temu można było mówić, że gospodarze dysponują optymalnym składem, a każdy z zawodników jest w pełni sił. Niestety, z powodu odniesionej na niedzielnym treningu kontuzji w turnieju nie zagra Łukasz Całus. Czy ktoś zastąpi jego miejsce w pierwszym składzie? – Raczej nie przewidujemy jego zastępstwa. W dalszym ciągu wśród zawodników wyznaczonych do pierwszego składu mamy Michała Kuczyńskiego, a także innych zawodników, którzy mogą skutecznie grać na skrzydle. Uzupełnienie pierwszego składu oznaczałoby także znaczące osłabienie drużyny rezerw, w której i tak niestety nie wszyscy przewidziani zawodnicy będą gotowi do gry. – tłumaczy Jakub Mitek, zastępca trenera.
Jeśli chodzi o wspomniane problemy drugiego składu, choroba wykluczyła z udziału w zawodach Kamila Skowrona, który miał tym razem zadebiutować w oficjalnych rozgrywkach. Mimo to, drugi zespół RC Częstochowa nie pozostaje bez szans w walce z innymi rywalami. Większość zawodników, którzy się w nim znaleźli, ma już przecież doświadczenie w turniejach PLR7. Mariaż wspomnianego doświadczenia z motywacją, którą da im z pewnością możliwość udowodnienia swej przydatności do pierwszej drużyny, może sprawić nieco zamieszania w turniejowej klasyfikacji.
Najważniejszym sportowym celem jest rzecz jasna gra pierwszej drużyny. Zmierzy się ona z drużynami Grocholic Bełchatów, Czarnych Bytom, PNiG-u Jasło, BBRC Łódź, ŁKS-u Łódź, Biało-Czarnych Nowy Sącz, Bzury Ozorków, Fabrykantów Pabianice, Kolibra Sosnowiec, RK Opla Kanclerza Ruda Śląska i Resursy Zduńska Wola. Niewykluczony jest też przyjazd reprezentantów Floty Gdynia i Politechniki Wrocławskiej. Wśród tej licznej stawki faworytami do walki o czołowe miejsca wydają się być dwa śląskie zespoły, czyli Koliber oraz Ruda Śląska, a także zdecydowanie wykorzystujący swoje warunki fizyczne Biało-Czarni Nowy Sącz. Jeśli jednak pod Jasną Górę przyjadą wrocławianie, nie będzie niespodzianką, jeśli to ekipa Politechniki pogodzi wspomniane zespoły.
Tak czy inaczej, z pewnością wszystkie wspomniane ekipy są w zasięgu gospodarzy, a najwyższy czas, by przełamać kompleksy wobec bardziej ogranych drużyn. Pytanie tylko, czy częstochowskim rugbistom wystarczy to na osiągnięcie satysfakcjonującego wyniku. Przekonamy się o tym w najbliższą sobotę, przybywając na stadion lekkoatletyczny przy ul. Dąbrowskiego.
Poza kwestiami sportowymi, częstochowski turniej jest sprawdzianem organizacyjnym dla zarejestrowanego zimą klubu. Odpowie on także na pytanie, czy na sportowej mapie naszego miasta jest miejsce na rugby – poziom frekwencji pozwoli ustalić na ile w Częstochowie jest zapotrzebowanie na dyscyplinę, która wpisana jest w tradycje wielu innych regionów Polski. Jako że prawdopodobnie wielu widzów będzie miało w praktyce pierwszą styczność z tym sportem, organizatorzy będą starać się na bieżąco wyjaśniać tajniki tego sportu.
Sobota, 27 września 2008
Miejski Stadion Lekkoatletyczny, ul. Dąbrowskiego 58/64
Początek zawodów: godz. 10.00
Faza finałowa: ok. godz. 13.00
Wstęp bezpłatny