Nie było niespodzianki w rewanżowym spotkaniu Speedway Ekstraligi pomiędzy Atlasem Wrocław, a Złomrexem Włókniarzem Częstochowa. Podopieczni Piotra Żyto bez większych problemów poradzili sobie z gospodarzami, wygrywając 60:32.
Wrocławianie mają jednak na usprawiedliwienie fakt, że pojechali w osłabieniu, brakiem Jasona Crumpa. Australijczyk musiał wyjechać do Anglii na spotkanie Elite League Belle Vue Acess – Coventry Bees. Przed wyjazdem na Wyspy popularny „Crumpie” zrobił jednak miłą niespodziankę wrocławskim kibicom. Podpisał bowiem dwuletni kontrakt z Atlasem.
Mimo iż mecz ten zdecydowanie należał do gości, to jednak rozpoczął się on od podwójnego zwycięstwa duetu wrocławskiego Maciej Janowski-Grzegorz Stróżyk z Lewisem Bridgerem w wyścigu pierwszym. W pierwszym podejściu tej gonitwy za dotknięcie taśmy wykluczony został Mateusz Szczepaniak. Częstochowianie nadrabiać straty zaczęli w biegu trzecim. W nim Sebastian Ułamek i Lee Richardson wygrali z parą miejscowych Daniel Jeleniewski-Mariusz Węgrzyk 5:1, wyrównując tym samym stan spotkania na 9:9. Dodajmy, że w wyścigu tym parę przyjezdnych zaciekle atakował Jeleniewski. Częstochowskie „Lwy” prowadzenie objęły po czwartym biegu, w którym zwyciężyły 4:2, i nie oddały go już do końca pojedynku. Gonitwę tą wygrał Nicki Pedersen. Walkę o trzy punkty z reprezentantem Danii starał się nawiązać Maciej Janowski, który wcześniej na dystansie minął kolejno Stróżyka i Szczepaniaka. Dalsza część spotkania toczyła się pod dyktando gospodarzy. Pomimo iż żużlowcy ze stolicy Dolnego Śląska nie mieli już żadnych szans na awans półfinału, trener Marek Cieślak zastosował złotą rezerwę taktyczną, w ramach której, w biegu czternastym, zaprezentował się Maciej Janowski. Jeleniewski oraz Janowski nie dali nawet cienia szansy Tomaszowi Gapińskiemu i Lee Richardsonowi, pokonując ich 7:1. Ostatnia gonitwa dnia to kolejna znakomita postawa Grega Hancocka, a także Nickiego Pedersena. Liderzy Złomrexu Włókniarza Częstochowa bezproblemowo uporali się z Krzysztofem Słaboniem oraz Tomaszem Jędrzejakiem.
Wśród gospodarzy tylko Maciej Janowski może się pochwalić sporą zdobyczą punktową. Wywalczył bowiem 13 punktów.
Jeśli chodzi o zespół spod Jasnej Góry, najlepiej spisał się Greg Hancock – zdobywca kompletu 15-stu punktów. Pozostali częstochowscy zawodnicy, z wyjątkiem Lewisa Bridgera, także pokazali się z dobrej strony.
Atlas Wrocław:
9. Tomasz Jędrzejak 5+1 (1*,2,2,d,0)
10. Krzysztof Słaboń 5+1 (2,1*,d,1,1)
11. Daniel Jeleniewski 4 (1,d,u,0,3)
12. Mariusz Węgrzyk 3 (0,1,1,1)
13. Brak zawodnika
14. Maciej Janowski 13+1 (3,2,1,1,2,4*)
15. Grzegorz Stróżyk 2+1 (2*,0,0,0,0)
Włókniarz Częstochowa:
1. Greg Hancock 15 (3,3,3,3,3)
2. Tomasz Gapiński 8+2 (0,2*,2*,3,1)
3. Sebastian Ułamek 8+2 (3,2*,1,2*)
4. Lee Richardson 10+2 (2*,3,3,2*,0)
5. Nicki Pedersen 14+1 (3,3,3,3,2*)
6. Mateusz Szczepaniak 4+1 (t,1,0,2*,1)
7. Lewis Bridger 1 (1)
Bieg po biegu:
1. Janowski, Stróżyk, Bridger, Szczepaniak (w/t) 5:1
2. Hancock, Słaboń, Jędrzejak, Gapiński 3:3 (8:4)
3. Ułamek, Richardson, Jeleniewski, Węgrzyk 1:5 (9:9)
4. Pedersen, Janowski, Szczepaniak, Stróżyk 2:4 (11:13)
5. Hancock, Gapiński, Węgrzyk, Jeleniewski (d/4) 1:5 (12:18)
6. Richardson, Ułamek, Janowski, Stróżyk 1:5 (13:23)
7. Pedersen, Jędrzejak, Słaboń, Szczepaniak 3:3 (16:26)
8. Hancock, Gapiński, Janowski, Stróżyk 1:5 (17:31)
9. Richardson, Jędrzejak, Ułamek, Słaboń (d3) 2:4 (19:35)
10. Pedersen, Szczepaniak, Węgrzyk, Jeleniewski (u) 1:5 (20:40)
11. Gapiński, Ułamek, Słaboń, Stróżyk 1:5 (21:45)
12. Hancock, Janowski, Szczepaniak, Jeleniewski 2:4 (23:49)
13. Pedersen, Richardson, Węgrzyk, Jędrzejak (d/3) 1:5 (24:54)
14. Jeleniewski, Janowski (!), Gapiński, Richardson 7:1 (31:55)
15. Hancock, Pedersen, Słaboń, Jędrzejak 1:5 (32:60)