Dromet znów gromi!

Dromet miał wygrać i można było przypuszczać, że wygra wysoko. Wynik 113:58 nie pozostawia złudzeń. Młode rywalki ze Zrywu Dębieńsko nie mogły poradzić sobie z obroną Drometu. 41 punktów rzuciła Lucyna Kotonowicz, która proprowadziła swój zespół do zwycięstwa.

Mecz od początku przebiegał pod dyktando Drometu, ale nic nie zapowiadało takiego pogromu. W I kwarcie Kotonowicz przy wsparciu Anity Dziegiedź i Aleksandry Kupczak dyktowałą warunki gry. Rywalki utrzymywały jednak stratę poniżej 10 punktów głównie dzięki dobrej grze Laury Tłuszczyk i Beaty Kubeckiej. Po 10 minutach Dromet prowadził 22:14 i to nie był wynik, który satysfakcjonował zespół gospodarzy.

Tak jak można było się spodziewać z każdą kolejną minutą Dromet systematycznie zwiększał przewagę. Główna w tym zasługa „Lucy”, która tylko w tej kwarcie zdobyła 11 punktów, czyli prawie tyle ile cały zespół gości. 18-punktowe prowadzenie do przerwy byłoby wyższe, gdyby nie skuteczna Kubecka, która jako jedyna stawiała opór Drometowi.

Po przerwie zobaczyliśmy już nie pogrom, ale wręcz rzeź. Rywalki miały problemy z wydostaniem się z własnej połowy. Liczne przechwyty Anity Dziegiedź, Agnieszki Motyl i Małgorzaty Kwiatek otwierały drogę do kontry. Główną kończącą była oczywiście Kotonowicz. W ataku pozycyjnym nie do zatrzymania były pod koszem Martyna Stasiuk i Aleksandra Kupczak. Pochwalić można cały zespół, który w tej kwarcie ograł rywalki 45:13, w pewnym momencie notując serię 23:0!

Ostatnia część meczu była już bardziej wyrównana. W tej części meczu Dromet zaprezentował się zdecydowanie najsłabiej. Duża liczba niewymuszonych strat i rozprężenie w obronie sprawiły, że wynik nie był tak wysoki jak mógł być. Trudno jednak oczekiwać pełnej mobilizacji przy 60-punktowym prowadzeniu. Zanotować warto jedynie, że setny punkt dla Drometu zdobyła Dziegiedź.

Piąty mecz, piąta wygrana. Ładny, zespołowy styl gry. Oprócz błyszczących od początku sezonu Stasiuk i Juchniewicz z dobrej strony ostatnio pokazuje się Małgorzata Kwiatek. W przypadku rozgrywającej zgranie z zespołem zawsze zajmuje więcej czasu, ale waleczna i nieustępliwa zawodniczka dużo wnosi do gry zespołu. Dla Drometu kluczowy będzie najbliższy pojedynek, w którym podejmować będzie Siemaszkę Piekary Śląskie. W meczu lidera z wiceliderem oraz dwóch niepokonanycch zespołów niepowinno zabraknąć emocji, a to spotkanie pokaże nam prawdziwą siłę Drometu.

Dromet AJD Częstochowa – Zryw Dębieńsko 113:58 (22:14; 23:13; 45:13; 23:18)

Dromet:
Kotonowicz 41(1×3), Kupczak 22, Stasiuk 20(1), Dziegiedź 11(1), Kwiatek 5, Juchniewicz 5(1), Całus 4, Motyl 3, Lada 2, Łaskowska 0, Błażejczak 0

Zryw:
Kubecka 24(1), Gajda 11(1), Tłuszczyk 9, M.Gałuch 5, Żłobińska 5(1), Wita 4, Bigos 0, J.Gałuch 0, Wojtała 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *