Po trzech meczach z rzędu granych na własnym parkiecie TYTAN Częstochowa zagra wreszcie na wyjeździe. Pierwszą drużyną, którą gościć będzie naszych koszykarzy jest MKKS Rybnik. Jutro o godzinie 19 TYTANI powalczą o 2 punkty w meczu, który zapowiada wiele emocji.
Drużyna z Rybnika to spadkowicz z I ligi, ale po mocnych osłabieniach MKKS nie ma większych szans na awans. Jak dotychczas po trzech kolejkach rybniczanie mają na koncie 2 zwycięstwa i jedną porażkę. Niech jednak ten dorobek nikogo nei zmyli bowiem wymęczone wygrane z VB Siechnice i Nysą Kłodzko oraz pogrom w Tarnowie Podgórnym świadczą o tym, że MKKS jest zespołem zdecydowanie w zasięgu TYTANA. W dotychczasowych pojedynkach najlepszymi zawodnikami w drużynie Łukasza Szymika byli obrońca Stanisław Grabiec i skrzydłowy Łukasz Ochodek. Najwyższym zawodnikiem w drużynie rywali, a zarazem jedynym centrem, jest Adam Anduła. Ten zawodnik jednak wzrostem nadrabia brak doświadczenia i jak narazie nie zachwyca w rozgrywkach. Janusz Sośniak i Łukasz Wolnik są w stanie przechytrzyć wyższego zawodnika w walce na zbiórce.
Jacek Chądzyński nie będzie mógł znów skorzystać z Dawida Sztajnera oraz graczy kontuzjowanych. Pozostali zawodnicy są jednak gotowi do gry i jeżeli zagrają na miarę swoich możliwości to mają dużą szansę przywieźć do Częstochowy 2 punkty. W meczu, w którym ciężko jest jednoznacznie wskazać faworyta TYTAN postara się o zwycięstwo. Dużo będzie jednak zależeć od formy strzeleckiej, z którą różnie bywa na obcym terenie.