Dopiero po pięciu setach zakończył się pojedynek AZS-u Częstochowa z Jastrzębskim Węglem. Częstochowianie, którzy do tego meczu nie przystępowali w roli faworyta, na trudym terenie rywala zagrali bardzo dobre spotkanie i wywieźli z Jastrzębia 2 punkty.
O zaciętości pierwszego seta świadczyć może już jego wynik – częstochowianie wygrali 30:28.
W szeregach obu drużyn widać było wielką determinację i zaciętą walkę o każdą piłkę.
Set drugi rozpoczął się ponownie od wyrównanej gry, jednak jastrzębianie popełniali zdecydowanie mniej błędów własnych i zdołali odskoczyć na kilka oczek. Akademikom nie udało się już tej straty odrobić i ostatecznie przegrali seta do 19.
Trzecia partia to zupełne „odrodzenie” częstochowian. Akademicy szybko wymazali z pamięci poprzedniego seta i zagrali tak, jak oczekują tego kibice. Gospodarzom pozwolili ugrać tylko 17 oczek.
Set czwarty rozpoczął się od prowadzenia Jastrzębskiego Węgla i tak też się skończył. Niestety, częstochowianie nie kontyunowali dobrej gry z parti poprzedniej i ugrali w tym secie zaledwie 17 punktów. O ostatecznym podziale punktów miał więc zadecydować tie-break.
Akademicy zagrali w nim bardzo konsekwentnie i ostatecznie wygrali do 11, sprawiający tym samym niemałą, ale bardzo miłą niespodziankę.
MVP spotkania został zawodnik częstochowskiej drużyny- Smilen Mlyakow.
Jastrzębski Węgiel – AZS Częstochowa 2:3 (28:30, 25:19, 17:25, 25:17, 11:15)