Częstochowska ekipa odniosła znaczące zwycięstwo nad Jadarem Radom. O tym meczu oraz o kolejnej potyczce w LM opowiedział szkoleniowiec „akademików” – Radosław Panas.
Martyna Ostrowska: Dzisiejszy mecz zagraliście po udanym spotkaniu w Lidze Mistrzów. Czy ciężko było zmobilizować drużynę?
Radosław Panas: Nie, nie muszę ich w ogóle mobilizować, bo jakiś czas temu założyliśmy sobie, że chcemy w grudniu wygrać wszystkie pięć meczów, które nas czekają. Dzisiaj wygraliśmy – zostały nam dwa. Wygrana w tym meczu może ułatwić nam kolejną część sezonu. Możemy wyjść z grupy w Lidze Mistrzów. Wygrywając w Warszawie możemy też odskoczyć od tej grupy spadkowej. Także nie muszę chłopaków mobilizować. Wiedzą, o co grają. Każdy z tych, którzy wychodzą na boisko, czują oddech rezerwowych. Oni wiedzą, że muszą pokazać mi, że miejsce w szóstce także im się należy. Dlatego tak walczą, bo wiedzą, że każdy słabszy mecz może okazać się zmianą.
M.O: Patrząc na wynik dzisiejszego spotkania można by stwierdzić, że był to łatwy mecz. Mieliście jednak trochę problemów w drugim secie, jak pan oceni dzisiejszy występ swojego zespołu?
R.P: Nie ma łatwych meczów w tej lidze, nawet tutaj. Pozornie ten pierwszy set mógł się takim wydawać, ale w drugim prowadziliśmy bodajże 12:8. W jednym ustawieniu 14:12 było natomiast dla Radomia. Końcówkę wytrzymaliśmy, a środkową część trzeciego seta cały czas kontrolowaliśmy, odjeżdżając w końcówce. To, co mówiłem chłopakom: gramy równo, podkręcamy śrubę w końcówce i powinniśmy mecze wygrywać. I to nam się tutaj udało.
M.O: W następnym tygodniu czeka was rewanżowe spotkanie Ligi Mistrzów z Sofią w Hali Polonia. Jakie nastroje panują w drużynie przed środową konfrontacją?
R.P: Bardzo dobre. Chcielibyśmy wygrać ten mecz z Sofią, żeby mieć dwa zwycięstwa w grupie, które mogą dać nam awans nawet do kolejnej rundy. Także bardzo nam na tym zależy, bo chcemy się pokazać również w Europie, w meczach z silnymi zespołami. To nas podbudowuje. Złapaliśmy odpowiedni rytm meczów. Nie przeszkadza nam, że gramy co dwa dni. Nie przeszkadzają nam podróże. Chłopcy są młodzi, zdrowi, szybko się regenerują, także nic nie może nam przeszkodzić.