Jura Park ogrywając Uczniowski Klub Sportowy „Żeromski” 94:75 zanotował swoją piątą wygraną z rzędu. Gospodarze podjęli rękawice i dzielnie walczyli przez ponad trzy kwarty, kiedy to prowadzili już nawet 12 punktami (18:6 w 6 minucie i 10, 24:14 w 9 minucie). Kryzys nadszedł od momentu, kiedy zawodnicy gości przestali się mylić się w rzutach zza linii 6,25 m, odbierając wigor i wolę walki przeciwnikom.
W początkowych minutach łatwo można było zauważyć różny stopień koncentracji obu drużyn. Solidnie prezentował się przede wszystkim rozgrywający Żeroma, Łukasz Wiaderek. To właśnie on nakręcał tempo gospodarzy, nie tylko właściwie kreując grę, ale także zdobywając punkty. Po jego trójce i trafieniu spod kosza Łukasza Myrdy nieliczni kibice przecierali oczy ze zdumienia dziwiąc się jak to możliwe, aby drużyna Jura Park nie przegrała jeszcze meczu w tym sezonie. Przewagę optyczną nadal miała drużyna gospodarzy, niektórzy bezpośredni obserwatorzy byli przekonani, iż wynik również potwierdza ów widok. Jakież było zdziwienie gdy spojrzeliśmy na wynik po dwóch kwartach, zanotowany w protokole skrzętnie sporządzonym przez Cezarego Gajdę, mianowicie 44:43 dla przyjezdnych.
Trzecią kwartę bardzo dynamicznie rozpoczął Łukasz Wiaderek (8 punktów w III kwarcie) pobudzając grę szczególnie w ataku drużyny UKS Żeromski. W drużynie gości „trzymał wynik” Łukasz Mądry (również 8 punktów tylko w III kwarcie). W czasie tej wyrównanej potyczki można było zauważyć nadmierną koncentrację w obronie wszystkich graczy Żeromskiego, na czołowym strzelcu Ligi Okręgowej Michale Nowaku. Po części udało im się zatrzymać Michała zdobył zaledwie (jak na niego) 14 punktów, ale nie udało im się powstrzymać pozostałych graczy szczególnie w rzutach z dystansu. W trakcie trzeciej odsłony meczu prowadzenie sześciokrotnie przechodziło z rąk do rąk. Trójka rzucona przez dobrze dysponowanego byłego gracza II LO Bartłomieja Lisowskiego w ostatnich sekundach kwarty, ustaliła wynik na 61:59 dla przyjezdnych.
Początek ostatniej kwarty nie wróżył jeszcze tragedii, która miała się za chwilę wydarzyć. Otóż jeszcze w piątej minucie ostatniej części spotkania na tablicy wyników widniał rezultat 69 : 69 i chyba nikt nie wiedział kto ten mecz rozstrzygnie na swoją korzyść. Niestety dylemat ten bardzo szybko rozwiali podopieczni Michała Radwańskiego, którzy niczym fala uderzeniowa po wybuchu bomby jądrowej, zmietli gospodarzy z powierzchni ziemi, ustalając wynik (o zgrozo!) na 94:75. Głównym sprawcą tej tragedii był zdobywca 16 punktów (4×3) tylko w owej nieszczęsnej odsłonie, a w całym meczu zdobywca 28 oczek Łukasz Mądry.
UKS Żeromski – Jura Park 75:94 (27:22; 16:22; 16:17; 16:33)
Żeromski:
Ł. Wiaderek 26 (2×3), M. Pałasz 21 (1×3), Ł. Myrda 11 (1), J. Cykowski 11, A. Mojsa 4, J. Cwalina 2, P. Sztonder 0, Ł. Piech 0
Jura Park:
Ł. Mądry 28 (4), B. Lisowski 18 (4), M. Nowak 14, S. Strach 12, M. Radwański 8, P. Otrębski 7 (1), P. Ogrodniczak 5, F. Guźla 2
Autor: Arek Mojsa