Daniel Wiśniowski jest jednym z najbardziej obiecujących zawodników z klubu KS Częstochowa. 18- letni obrońca, w wywiadzie opowiada nam o swoich początkach kariery. Piłkarz stawia sobie jednak najwyższe cele czyli awans z zespołem do trzeciej ligi.
Jak przygotowujesz się ze swoim klubem?
Zaraz po okresie świątecznym zaczęliśmy solidne przygotowanie do sezonu. Treningi mamy 3 razy w tygodniu plus sparing . Od lutego zaczynamy trenować codziennie.
Jesteś młodym zawodnikiem jakie masz plany na przyszłość?
Ciężko powiedzieć, ze zdrowiem bywa różnie (śmiech). Moj klub powinien stać się odskocznia, żeby grac w wyższej lidze. Cały czas do tego zmierzamy tak jak moi koledzy z drużyny.
Jak oceniasz szanse KS-u na awans?
Runda jesienna okazała się dla nas bardzo udana. Kilka punktów nam uciekło, ale i tak dobrze uplasowaliśmy się w tabeli. Nasze szanse na awans oceniam bardzo wysoko, mamy tylko 3 punkty straty do lidera z Dąbrowy Górniczej. Jeżeli nie przeszkodzą nam kontuzje i kartki to będziemy na dobrej drodze do 3 ligi. Miejmy nadzieje, że będziemy kontynuować naszą passe ligowych zwycięstw. I apeluje do kibiców o większą frekwencje.
Czy panuje dobra atmosfera w klubie?
Atmosfera w klubie jest jak najbardziej pozytywna , każdy się wzajemnie mobilizuje do wspólnej pracy, bo czekają nas bardzo ciężkie mecze. Już w pierwszym pojedynku mamy silnego rywala z Będzina tamtejszą Sarmacje.
Jak zaczęła się Twoja piłkarska kariera ?
Zaczęło się to tak. Gdy miałem osiem lat tata zaprowadził mnie na trening KS-u „STRADOM” . Po pierwszych kilku treningach bardzo mi się to spodobało i chciałem kontynuować. Powiedziałem sobie ze to jest moja pasja i chce to robić jak najdłużej. Piłka nożna wciągała mnie z treningu na trening. Podczas tej przygody poznałem wiele wspaniałych osób.
Jakie stawiasz sobie cele na przyszłą rundę?
Jestem młodym zawodnikiem i przede wszystkim liczę na awans do 3 ligi. To jest priorytet. Jeżeli będę miał szanse grac to z mojej strony będę robił wszystko, aby zagrać na maksimum swoich umiejętności.
Dziękuje za rozmowę.
Ja też dziękuje i pozdrawiam wszystkich kibiców.
Rozmawiał: Kamil Rogula