Taki cel przyświecał OSiR-owi Kłobuck i UKS Żeromski, walczącym o zwycięstwo w ramach 7 kolejki rozgrywek Okręgowej Ligi Koszykówki. Obie drużyny wzięły sobie to zdanie chyba zbyt dosłownie do serca, bowiem stworzyły kiepskie widowisko, w którym lepsi okazali się ci, choć przez chwilę prezentujący solidny poziom adekwatny do tej klasy rozgrywkowej.
Przed meczem zespołowi gospodarzy nie brakowało kłopotów. W UKS zabrakło Sławomira Siorka, Rafała Nenarta, Pawła Sztondera, Artura Kamińskiego.
”Żeromski” rozpoczął ten mecz dobrze. Jak zwykle nie do zatrzymania w strefie podkoszowej w pierwszej kwarcie był Marcin Pałasz zdobywca aż 10 punktów. Pomimo, iż widać było w ich szeregach zdenerwowanie, a próby zaskoczenia rywali nowymi zagrywkami nie bardzo wychodziły, kontrolowali początek spotkania. Po 6 punktach z rzędu Marcina Pałasza wygrywali po dziewięciu minutach 16:14. Był to jednak ich jedyny niezły moment w tym meczu. Do końca tej kwarty nie zdobyli już ani jednego oczka, a wykorzystany jeden rzut osobisty Marcina Sawickiego sprawił, że goście zniwelowali przewagę do dwóch punktów.
Wcale nie lepszą skutecznością popisywali się gospodarze w drugiej odsłonie. Częstochowianie po celnym rzucie w piątej minucie gry Łukasza Wiaderka zacięli się na ponad dwie minuty. W tym czasie rywale byli w stanie jednak trafić tylko trzy razy i na tablicy widniał wynik 27:33. Obrona „Żeromskiego” popełniała tyle błędów, iż zawodnicy przyjezdni bez trudu powiększali swój dorobek punktowy. Dariusz Dędek(10 pkt) i Marcin Sawicki(10 pkt w tym 2×3) we dwójkę rozmontowali słabo spisującą się strefę gospodarzy, zdobywając po dziesięć oczek tylko w tej części spotkania. Mimo bardzo skutecznej gry Ł. Wiaderka(13 oczek w II kwarcie) nikt z pozostałych zawodników UKS nie był w stanie pomóc drużynie w nawiązaniu równorzędnej walki z aktualnym mistrzem OLK. Druga część meczu okazała się kluczowa dla całego spotkania, zawodnicy z Kłobucka wywalczyli na tyle wysoką przewagę, że nie pozwolili wydrzeć sobie zwycięstwa już do końcowego gwizdka. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 43:32 dla gości.
Początek trzeciej kwarty to solidny poziom koszykówki w wykonaniu przyjezdnych, którego nie byli w stanie zaprezentować gospodarze. Przez sześć minut przetrzebieni chorobami zawodnicy UKS Żeromski byli tak gościnni, iż pozwolili gościom na zwiększenie przewagi, aż do stanu 38:55. Wówczas trener OSiR-u Rafał Kowalczyk desygnował do gry zmienników, którzy dość frywolnie poczynali sobie w obronie, a Częstochowianie powoli, mozolnie zmniejszali straty do czołowej drużyny ligi okręgowej. I tak w ciągu trzech minut zdobyli 9 punktów z rzędu. Trzecia partia zakończyła się wynikiem 49:59 dla przyjezdnych.
Ostatnia odsłona zaczęła się od wjazdu z faulem Rafała Kowalczyka, który bezlitośnie wykorzystał dwa rzuty wolne. Później nastąpiła poprawna, zespołowa gra w obronie gospodarzy, niestety niewykorzystana w ataku. Od czwartej do ósmej minuty żadna z drużyn nie była w stanie celnie trafić do kosza. Pomimo ogromnych starań zawodnicy UKS Żeromski nie dogonili drużyny z Kłobucka, przegrywając cały mecz 64 :71.
O tym meczu nie da się powiedzieć wiele dobrego, a oba zespoły tylko potwierdziły, że z każdym mogą przegrać i z każdym mogą wygrać. Ekipa Kłobucka jest teraz zdecydowanie bliżej osiągnięcia dobrego miejsca po I rundzie. Żeromski natomiast bardzo skomplikował swoją sytuację w tabeli, a od teraz już każde zwycięstwo będzie dla nich na wagę złota. Denerwuje fakt, że niektórzy zawodnicy UKS „Żeromski” deklarując ochotę do gry w sezonie 2008/2009 nie wywiązują się nawet połowicznie ze swych wcześniejszych zobowiązań.
UKS Żeromski – OSiR Kłobuck 64:71 (16:14; 16:29; 17:16; 15:12)
Żeromski:
M. Pałasz 23, Ł. Wiaderek 23 (1), Ł. Myrda 9, J. Cykowski 5, J. Cwalina 4, Ł. Piech 0, A. Mojsa 0
Kłobuck:
D. Dędek 24, M. Sawicki 18 (2), R. Nowak 11 (1), R. Kowalczyk 6, K. Kuźnik 4, B. Saran 4, A. Puchała 2, P. Woźniak 2, M. Macherzyński 0, W. Pelikan 0, N. Wiśniewski 0
Autor: Arek Mojsa