Nasza redakcja postanowiła juz po raz drugi w trakcie trwającego zgrupowania odwiedzić drużynę Rakowa przygotowującą się do rundy wiosennej. Tym razem celem wizyty był sobotni mecz kontrolny z liderem III-ligi dolnośląsko-lubuskiej, Górnikiem Polkowice.
Częstochowianie w trzecim tegorocznym sparingu, zanotowali trzecią porażkę, tym razem ulegli rywalom 2:1. Pocieszające jest w tym wszystkim to, że Raków zdobył pierwszą tegoroczną bramkę w meczach towarzyskich, szczęśliwcem został Przemysław Korytkowski. „Czerwono–niebiescy” zagrali lepiej niż w poprzednim spotkaniu ze Stilonem, co wskazuje na to chociażby wynik. Dodatkowo zmagania obydwu drużyn utrudniały ciężkie warunki atmosferyczne. Przed samym pojedynkiem, na obiekcie trwała ciężka walka pracowników OSIRu odśnieżających boisko. Jak powiedział jeden z pracowników ośrodka: „Od piątku napadało tyle śniegu, że żeby doprowadzić boisko do użytku prace zaczęliśmy już w godzinach nocnych”.
Tuż przed godz.11 na parking hotelowy wjechał samochód na częstochowskich rejestracjach. Jak się okazało przyjechali nim, pan prezes Waldemar Borkowski i dyrektor Gothard Kokott. Klubowi działacze przywieźli ze sobą nowy sprzęt treningowy, a także, z czego najbardziej był zadowolony trener Leszek Ojrzyński, wcześniej zapowiadanego zawodnika częstochowskiej Skry – Kornela Rysia, który to zawodnik został poddany testowi w/w grze kontrolnej. Jego występ na tyle zaciekawił obserwujących, że sztab szkoleniowy podjął decyzje o pozostawieniu zawodnika do końca trwania obozu.
Gdy nasza redakcja opuszczała obiekty dzierżoniowskiego OSIRu trwały gorączkowe narady trenerów, kto ma opuścić zgrupowanie. Bowiem dużo zawodników jest kontuzjowanych i to uniemożliwia co niektórym odbycie zajęć treningowych. Zgrupowanie opuścił na pewno Grzegorz Sieradzki, a co do innych trwały gorączkowe dyskusje. Pełne ręce roboty ma masażysta częstochowskiego Rakowa – Artur Lampa, bowiem do grona kontuzjowanych dołączył Rafał Staśkiewicz, na szczęście jest to nie groźny uraz. Z zawodników kontuzjowanych wystąpili już wczoraj Michał Bruś i Miłosz Bielecki, natomiast w trakcie dalszego leczenia są Mateusz Zachara, Mateusz Bukowiec i Kamil Marczyk. W najbliższych dniach spodziewany jest przyjazd kolejnego zawodnika na testy.
Dodać warto, że ośrodek dzierżoniowskiego OSIRu żyje pełnym rytmem. Podczas naszej wizyty odbywał się w tamtejszej hali dwudniowy międzynarodowy turniej trampkarzy. A wieczorem mecz II-ligi w tak popularnej obecnie dyscyplinie w naszym kraju jak piłka ręczna.
Jak nam powiedział trener Leszek Ojrzyński: „Bardzo bym chciał zagrać z kimś sparing z dwójki GKS Katowice, Śląsk Wrocław, ale jest to nierealne, bowiem w środę już kończymy zgrupowanie, a GKS przyjeżdża we wtorek wieczorem, grając sparing w środę właśnie z wrocławskim Śląskiem”. Tak więc prawdopodobnie Raków 4 lutego, kończąc zgrupowanie spotka się z Orłem Ząbkowice Śląskie.