Kulisy Rakowa. Rozmowa z Przemysławem Korytkowskim.

W dzisiejszym odcinku „Kulis Rakowa” prezentujemy Państwu rozmowę z Przemysławem Korytkowskim.


Przemysław Pindor: Za wami runda jesienna na boiskach drugiej ligi. Jak wyglądała ta runda patrząc z Twojej perspektywy?

Przemysław Korytkowski: – Uważam, że po tych wszystkich meczach jest tam jakiś niedosyt. W sumie to zawaliliśmy pięć czy sześć kolejek. Było ciężko bo mało punktów zdobywaliśmy, a co najważniejsze, niestety nie wygrywaliśmy. Później zaczęliśmy gonić i dogoniliśmy troszkę tą czołówkę. Zobaczymy co będzie teraz na wiosnę.

Jaka Twoim zdaniem będzie wyglądała zbliżająca się runda wiosenna?

– Wiosna mam nadzieję, że będzie dla nas udana. Z tego względu, że walczymy o najwyższe cele i co najważniejsze o awans. Jak nam się uda, to będzie bardzo dobrze i na pewno będziemy walczyć o ten cel z całego serca.

Jak ocenisz okres przygotowawczy, w końcu w przerwie zimowej rozegraliście kilka spotkań z wyżej od Was notowanymi zespołami.

– Jak było widać po wynikach. Z drużynami z ekstraklasy, pierwszej ligi powiedzmy szło nam lepiej niż tymi słabszymi drużynami. Ogólnie patrząc na wyniki to myślę, że wyszło to na plus. Uważam, że drużyna się zgrała i każdy wie co ma robić na boisku. Wydaje mi się, że będzie jeszcze lepiej niż jesienią.

W tych meczach towarzyskich byłeś jednym z najskuteczniejszych zawodników Rakowa. Strzeliłeś o ile mnie pamięć nie myli, sześć goli.

– Mam nadzieję, że tak pozostanie w meczach ligowych. Bardzo bym sobie tego życzył na pewn . W sparingach to trochę inaczej wygląda, niż w meczach ligowych. Jeżeli tak będę strzelał w lidze jak w meczach towarzyskich to tylko się cieszyć i kroczyć do zwycięstwa.

W poprzedniej rundzie strzeliłeś jedną bramkę, a teraz w tym okresie przygotowawczym aż sześć. Można śmiało powiedzieć, że skuteczność idzie w górę.

– Powiem szczerze, że coraz lepiej się czuje w zespole i teraz już wiem co mam robić na boisku. Troszkę inaczej gramy niż wcześniej, także gra jest poukładana i są tego efekty. Widać to po wynikach.

Pierwsze spotkanie o punkty w tym roku, Raków rozegra w Sosnowcu z Zagłębiem już 14 marca. Jak oceniasz szansę drużyny w tym meczu?

– Do Sosnowca jedziemy walczyć i to walczyć o zwycięstwo! Nie widzę innego wyjścia, jak tylko wygrać z Zagłębiem i kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa. Na pewno szanujemy przeciwnika i będzie ciężko bo to jest mecz na wyjeździe. Przyjdzie wielu kibiców, a ekipa z Sosnowca nie jest słabą drużyną, ale myślę, że wszystko ułoży się po naszej myśli.

Do Sosnowca wybiera się spora grupa częstochowskich kibiców. Widać, że po ostatnich wzmocnieniach znów odżyły nadzieje na awans Rakowa do pierwszej ligi jeszcze w tym sezonie.

– Bardzo dobrze, że kibice wierzą i My też wierzymy. Będzie nam na pewno miło, że tych kibiców Rakowa będzie więcej, na pewno pomogą nam w zwycięstwie. Tylko się cieszyć!

Jak myślisz, które miejsce na koniec sezonu 2008/2009 zajmie Raków?

– Oby to było miejsce gwarantujące awans do pierwszej ligi, a które to będzie zobaczymy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *