Domex Tytan AZS Częstochowa, po wtorkowym zwycięstwie na własnym terenie z AZS UWM Olsztyn, jest o krok od piątego miejsca w PlusLidze i gry w Challenge Cup. W piątek jednak musi wygrać drugi mecz w stolicy Warmii i Mazur, by zagwarantować sobie oba cele.
Częstochowianie, póki co, nie są pewni piątej pozycji w najwyższej klasie rozgrywkowej, gdyż spodziewają się zaciętej walki w piątkowym rewanżu. Jednocześnie podkreślają, że to pierwsze zwycięstwo w hali Polonia niczego nie przesądza.
Gracze Radosława Panasa na olsztyński parkiet powinni wyjść w najsilniejszym zestawieniu, ze Zbigniewem Bartmanem, Piotrem Nowakowskim i Smilenem Mlyakowem na czele. Na boisku z pewnością nie zabraknie też dobrze spisującego się na pozycji przyjmującego Wojciecha Gradowskiego i libero Pawła Zatorskiego, który jest objawieniem tegorocznego sezonu.
Z walki o premiowane miejsce grą w europejskich pucharach olsztynianie także nie zrezygnują. Dlatego prawdopodobnie zagrają w najmocniejszym składzie. O ich sile stanowić powinien przede wszystkim Paweł Siezieniewski, który był jedną z najjaśniejszych postaci w olsztyńskim zespole we wtorkowym meczu. Wspierać go mają Wojciecha Grzyb, Tomasz Józefacki, Paweł Zagumny i Olli Kunnari. Nie wiadomo, czy na parkiet wyjdzie Grzegorz Szymański. Olsztyński atakujący ostatnio cały czas siedział na ławce rezerwowych.
Czy już 24 kwietnia „Akademicy” z Częstochowy zapewnią sobie miejsce w Challenge Cup? Odpowiedź na to pytanie poznamy wieczorem. Początek pojedynku o godzinie 18:00. Ewentualny trzeci mecz, w przypadku wygranej AZS-u UWM, rozegrany zostanie w najbliższą sobotę o 17:00.