Nie tak sobotnie Grand Prix Czech wyobrażał sobie Nicki Pedersen. Lider Włókniarza Częstochowa odpadł w półfinale, zajmując tym samym piąte miejsce. Zawody wygrał debiutant Emil Sayfutdinov.
– To nie był mój najlepszy start. Miałem nadzieję wystąpić w finale, taki mam zawsze cel, jeśli chodzi o starty w poszczególnych turniejach Grand Prix. Potem jednak popełniłem dwa głupie błędy, które wykorzystali moi rywale. – mówi Nicki
– Miałem świetny początek. Jednak przed wielkim finałem nie wiedziałem jaki kolor wybrać. Wahałem się między żółtym, a czerwonym i ostatecznie wybrałem ten drugi. Pewnie to był błąd. Całe szczęście jednak, że nie tracę zbyt wielu punktów do swoich rywali. Gratulacje dla dwóch młodych chłopaków – Lindgrena oraz Sayfutdinova. Pokazali kawał doskonałego speedway’a. Sezon jest bardzo długi i jeszcze pokażę na co mnie naprawdę stać. – kończy Indywidualny Mistrz Świata.
Źródło: nickipedersen.com