W poprzednim spotkaniu Bartosz Janeczek został wybrany najlepszym graczem. Tym razem dość późno pojawił się na boisku i nie zdołał zaprezentować tego, co w Warszawie. Trener zdaje sobie jednak sprawę, że w sobotnim meczu potrzebni będą mu wszyscy zawodnicy, gdyż zmęczenie daje o sobie znać.
Na pytanie, czy Bartosz Janeczek pojawi się do pierwszym minut w rozstrzygającym spotkaniu Radosław Panas odpowiada dość dyplomatycznie.
„Nie będę trenerowi zdradzał (śmiech). Zobaczymy jutro, przeanalizujemy grę obu zawodników. Bartek dzisiaj nie miał takiego błysku jak w tym meczu w Warszawie. Być może dlatego, że wszedł dopiero w trzecim secie i zanim złapał rytm to trochę czasu minęło.”- powiedział.
Trener wie, że końcówka sezonu przynosi ogromne zmęczenie. Dlatego w dzisiejszym meczu będzie potrzebował wszystkich swoich podopiecznych. Już wczoraj często na zmianach pojawiał się między innymi Fabian Drzyzga.
„Na pewno jutro trzeba będzie korzystać ze wszystkich zawodników, bo te pięć setów zostanie w kościach i trzeba będzie rotować. Mam nadzieję, że chłopcy, którzy wejdą zawsze coś wniosą tak jak to było na przykład w Warszawie, czy dzisiaj w kilku momentach. Zobaczymy. Jutro kolejny dzień, kolejny mecz.” – zakończył Panas.