Włokniarz Częstochowa – Unia Leszno

Oprócz drugiego dnia świąt Wielkiej Nocy poniedziałkowe popołudnie stanowić będzie inne święto dla częstochowskich kibiców. Będzie to pierwszy w tym sezonie mecz ligowy na torze w Częstochowie. Rywalem osłabionych „Lwów” będą wicemistrzowie kraju oraz liderzy tabeli czyli leszczyńskie „Byki”.


Początek sezonu w „Świętym Mieście”
Potyczka z Unią Leszno będzie pierwszym ligowym spotkaniem Włókniarza Częstochowa na własnym torze w tym sezonie. Jeśli chodzi o drużynę gości, to inauguracyjne spotkanie zakończyło się w pełni po ich myśli, bowiem rozbili przyjezdną Stal Gorzów 61:39. Niestety nie można tak powiedzieć o gospodarzach pojedynku II rundy CenterNet mobile Speedway Ekstraligi. Włókniarz poniósł dość dotkliwą porażkę, przegrywając na wyjeździe z Falubazem Zielona Góra. Osłabieni brakiem zawodników z cyklu Grand Prix podopieczni trenera Grzegorza Dzikowskiego musieli uznać wyższość „myszek miki”, wynik 59:31 mówi sam za siebie.

„Lwy” bez jednego pazura…
Z pewnością w tym meczu częstochowianie nie będą tak mocni. Znani ze swojego „Lwiego pazura” zawodnicy spod Jasnej Góry przystąpią do tego pojedynku bez swego dotychczasowego lidera. Nicki Pedersen -bo o nim mowa- nadal nie dogadał się z częstochowskimi działaczami. Tym samym coraz bardziej prawdopodobne jest jego odejście z drużyny. To właśnie w braku tego zawodnika leszczynianie upatrują swoje szanse. Warto dodać, że w przypadku startu tego zawodnika nie byłyby one takie duże.

…ale z Hancockiem w składzie
Szczęściem w nieszczęściu można nazwać pozostanie w drużynie Grega Hancocka. Poniedziałkowy występ Amerykanina jest niemal pewny, zatem to on ma poprowadzić „Lwy” do wygranej. Nie ma co ukrywać, iż nie będzie to proste zadanie. Kolejnym z liderów ma być Anglik Lee Richardson, jednak ciężko przewidzieć co pokaże „Rico”. Cenne punkty powinien także dorzucić Tomasz Gapiński. Powinien… jednak nie wiadomo czy zdoła, bowiem „Gapa” w piątkowym treningu punktowanym z Marmą Rzeszów zdobył zaledwie 4 punkty. Natomiast optymistycznie można podchodzić do formy Sławomira Drabika, którego zdobycz była znacznie bardziej okazała (11 punktów-przyp. red.). Skład seniorski powinien uzupełnić ktoś z dwójki Michał Szczepaniak- Lewis Bridger. W zestawieniu gospodarzy pod numerem 14 widnieje nazwisko Borysa Miturskiego, któremu partnerować w wyścigu młodzieżowym najpewniej będzie Tai Woffinden.

„Byki” bez zmian
W odróżnieniu od miejscowych, Unia Leszno do meczu podejdzie bez osłabień. Podopieczni trenera Czesława Czernickiego do Częstochowy zawitają z Leigh Adamsem na czele. „Kangur” w tym sezonie jest w bardzo dobrej formie, co potwierdził swoimi udanymi startami na wyspach brytyjskich. Kroku Adamsowi dotrzymywać ma Jarosław Hampel, który podobnie jak ten pierwszy w spotkaniu inauguracyjnym zdobył komplet punktów. Kibice „Byków” z pewnością liczyć będą także na Krzysztofa Kasprzaka, bowiem „Kasper” już nie raz udowodnił to, że częstochowski tor nie jest mu obcy. Jak spisze się Damian Baliński? To jedno z trudniejszych pytań, ponieważ „Bally” mimo dobrej formy w wyjazdowych meczach z Włókniarzem zawodził. Niewiadomą pozostają juniorzy. W składzie drużyny widnieje Sławomir Musielak, jednak do jazdy po kontuzji wrócił Przemysław Pawlicki i to raczej tego drugiego zobaczymy w Częstochowie. Ostatnim z „Byków”, a zarazem drugim z młodzieżowców powinien być Jurica Pavlić.

Awizowane składy:

Włókniarz Częstochowa
9. Tomasz Gapiński
10. Sławomir Drabik
11. Lee Richardson
12. Michał Szczepaniak
13. Greg Hancock
14. Borys Miturski

Unia Leszno
1. Leigh Adams
2. Adam Shields
3. Krzysztof Kasprzak
4. Damian Baliński
5. Jarosław Hampel
6. Sławomir Musielak

Początek spotkania o godzinie 18.30.
Sędziuje Andrzej Terlecki.

Bilety:
– ulgowy 20 zł
– normalny 25 zł
– sektor centralny 32 zł
– program 5 zł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *