W meczu kończącym dla TYTANA drugoligowy sezon nasi koszykarze wygrali z Pogonią Prudnik 100:85. W tabeli zajęli ostatecznie dobre 8.miejsce, chociaż do 5.miejsca zabrakło niewiele.
Początek meczu należał do gospodarzy, którzy szybko objęli prowadzenie 7:2. Rywale momentalnie jednak wyrównali stan gry i do końca kwarty obie drużyny wymieniały się minimalnym prowadzeniem. W samej końcówce Pogoni udało się odskoczyć na 4 punkty i wygrać I kwartę 25:21. W zespole z Częstochowy świetnie spisywał się Wojciech Kotlewski, który raz po raz wykańczał świetne dogrania Adama Karkoszki. W drużynie z Prudnika najlepiej spisywał się za to Wojciech Suprun, a przewagę na desce gościom zapewnili Maciej Lepczyński i Wojciech Rogacewicz
II kwarta to absolutna dominacja TYTANA. Kontynuował świetną postawę Kotlewski, a za punktowanie wziął się także Karkoszka. Wobec tego to Łukasz Wojciechowski wziął się za dogrywanie piłek kolegom. Dobrą zmianę dał także Dawid Jarecki, o sobie przypomniał także Robert Pęczak.. W ekipie przyjezdnych osamotniony zdawał się być Lepczyński, który starał sie zatrzymać poczynania częstochowian. Jednak nasi koszykarze do osiągnięcia 20-punktowej przewagi grali jak w transie przy dobrej skuteczności rzutów za 3(9/16). Na uwagę zasługuje także bilans zbiórek w drugiej części meczu. 14-4 na korzyść gospodarzy znacznie pomogło prowadzić do przerwy 60:40.
W III kwarcie uspokoili się dotychczasowi liderzy, ale nie był to szczególny problem. Bardzo dobrze rywali punktował Janusz Sośniak, a świetny okres gry zaliczył Łukasz Wolnik. „Balbina” w tej kwarcie zdobył 7 punktów, a co cenniejsze 4 razy zbierał piłkę w ataku i zanotował 2 przechwyty. W tej kwarcie Lepczyński mógł liczyć na wsparcie Supruna i temu duetowi udało się zniwelować część strat. 15-punktowe prowadzenie pozwalało jednak spokojnie myśleć gospodarzom o zwycięstwie.
W IV kwarcie głównym celem było dobicie do granicy 100 punktów. W pewnym momencie rywalom udało się jednak zbliżyć już na 10 oczek. TYTAN jednak nie pozwolił Pogoni na więcej i spokojnie prowadził do końca mecz. Bardzo aktywni byli Wojciechowski i Jarecki i to ta dwójka starała się dobić do upragnionego 100 punktu. Najpierw Jarecki niecelnie rzucał za 3, ale pod koszem rywali czujny był „Wojownik”, który zebrał i dobił, rzutem na taśmę ustalając wynik.
Był to ostatni w tym sezonie mecz TYTANÓW. Ostatecznie w tabeli zajęli oni 8.miejsce, które odpowiada oczekiwaniom zakładanym przed sezonem. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że w zasięgu była znacznie lepsza lokata. Zabrakło chociażby zwycięstwa w Poznaniu, by w tabeli znaleźć sie o 2 miejsca wyżej. TYTAN jako beniaminek powinien być jednak zadowolony z minionego sezonu.
TYTAN Częstochowa – Pogoń Prudnik 100:85 (21:25; 29:15; 20:25; 20:20)
TYTAN:
Kotlewski 26(3×3), Sośniak 18(4), Karkoszka 13(3), Wolnik 7, Szynkiel 5 – Wojciechowski 10, Jarecki 10, Pęczak 6(2), Szymczyk 4, Ociepa 1, Sztajner 0, Tomzik 0
Pogoń:
Lepczyński 31(3), Suprun 20(1), T.Łakis 12(1), Rogacewicz 9(1), Janikowski 1 – M.Łakis 7(1), Madziar 3(1), Trytek 2, Bara 0
Na plus:
Drużyna, która kosztem indywidualnych i nieprzemyślanych akcji postawiła na zespołową koszykówkę. 35 asyst robi dobre wrażenie. Połowa asyst to zasługa Karkoszki i Wojciechowskiego, którzy bardzo dobrze dostrzegali kolegów.
Zbiórka, zwłaszcza na atakowanej tablicy. 16 zbiórek w ataku to 16 okazji do ponowienia akcji. W II kwarcie kiedy to TYTAN praktycznie zapewnił sobie zwycięstwo nasi koszykarze pozwolili rywalom 4 razy zebrać piłkę. W ataku po 4 zbiórki zaliczyli Kotlewski i Wolnik.
Determinacja – nie powtórzyła się sytuacja z meczu z OSSM kiedy TYTAN sprawiał wrażenie jakby najbardziej nie chciał osiągnąć 100 punktów. Tym razem widać było pełną determinację i walkę o ten prestiżowy punkt do ostatniej sekundy. Taka drobnostka zawsze dobrze wygląda i daje sporo radości kibicom.