Lenartowski jak Iniesta, Raków jak Barca!

Po trzech z rzędu spotkaniach bez zwycięstwa, Raków Częstochowa nareszcie zdobył trzy punkty! Wygrał na gorącym terenie w Toruniu, pokonując Elanę 1:0.


Wygrał spotkanie przypominając choć trochę „ Dumę Katalonii” a strzelca jak się okazało gola na wagę trzech punktów, Artura Lenartowskiego śmiało można porównać do Andresa Iniesty , który w minioną środę również w ostatniej minucie doliczonego czasu gry strzelił gola dla swojej drużyny i dał jej awans do Finału Ligi Mistrzów.

Porównując oba te spotkania, czyli Chelsea Londyn z FC Barceloną i Elany Toruń z Rakowem Częstochowa, to oczywiście ciężar gatunkowy tego pierwszego był nieporównywalnie większy.

W pierwszej odsłonie spotkanie stało na wyrównanym poziomie, w tej części gry najaktywniejszymi w drużynie Rakowa byli: Bartosz Gliński oraz Tomasz Foszmańczyk. Mimo wielu sytuacji zarówno tego pierwszego jak i drugiego, częstochowianom nie udało się strzelić gola, głównie dzięki znakomicie dysponowanemu tego dnia bramkarzowi Elany Kryszakowi.

W drugiej części gry emocji na stadionie w Toruniu było już dużo więcej. W 76 minucie gry, w polu karnym Rakowa Jakub Kisiel nieprzepisowo zatrzymuje Rackiewicza a sędzia główny bez wahania wskazuje na „wapno”.

Do piłki na jedenastym metrze dochodzi Kowalski i…najpierw po Jego strzale Pyskaty broni a na dodatek skutecznie broni także dobitkę! W tym momencie na trybunach gdzie zasiadali kibice gospodarzy nastąpiła konsternacja i długo torunianie nie mogli uwierzyć w to co się stało.

W ostatnich minutach częstochowianie grali słabo, a akcje które konstruowali bardzo łatwo były rozbijane przez defensorów Elany.

Gdy na tablicy świetlnej ukazała się 90 minuta, arbiter główny Pan Tomasz Superczyński z Opola doliczył aż cztery. Wtedy to dokładnie w ostatniej minucie czasu doliczonego, podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego w zamieszaniu w polu karnym gospodarzy zdobywają bramkę i tym samym bardzo ważne trzy punkty w kontekście wczorajszych wyników drużyn z czołówki tabeli, które to swoje spotkania także wygrały.

Po tym zwycięstwie drużyna Rakowa będzie zajmowała szóste miejsce i do miejsca dającego prawo gry w barażu o awans do pierwszej ligi będzie traciła pięć punktów i do miejsca drugiego, dającego bezpośredni awans na zaplecze ekstraklasy również tyle samo punktów.

Już w najbliższą środę o godzinie 16:00 Raków Częstochowa w ramach 30 kolejki spotkań o mistrzostwo drugiej ligi, grupy zachodniej na Miejskim Stadionie Piłkarskim „ Raków” przy ulicy Limanowskiego 83, będzie podejmował zajmującą 16 miejsce, MKS Polonię Słubice .

10.05.2009, Toruń

TKP Elana Toruń Raków Częstochowa 0:1, (0:0).
Gol dla Rakowa: Artur Lenartowski 94’.

Sędzia główny: Tomasz Superczyński (Opole).

Żółte kartki: Kryszak, Wróbel, Zamiatowski- Kisiel.

Widzów: 700.

TKP Elana Toruń: Kryszak – Goździk (67’Zamara), Kowalski, Atanacković, Młodzieniak, Rackiewicz (80’Bilski), Wróbel, Świderek, Viarstak (67’Woroniecki), Charzewski, Zamiatowski.

Rezerwowi: Łopatowicz- Pilarski, Grube.

Trener: Wiesław Borończyk.

Raków Częstochowa: Pyskaty – Gerega (65’Bielecki), Gołąb, Kisiel, Kowalczyk – Lenartowski, Gliński, T.Foszmańczyk, Orzechowski (81’Witczyk) – Bukowiec, Korytkowski (69’Zachara)

Rezerwowi: Bruś -Jankowski, Żebrowski, Bański.

Trener: Leszek Ojrzyński.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *