Po spotkaniu ligowym przy Limanowskiego tradycyjnie dla przedstawicieli mediów odbyła się konferencja prasowa z udziałem szkoleniowców obydwu zespołów.
Leszek Ojrzyński (trener Rakowa Częstochowa) : Zakładaliśmy sobie przed tym spotkaniem, że zdobędziemy trzy punkty a tak się nie stało. Powiem więcej uważam że straciliśmy dzisiaj dwa punkty. Na pewno dzisiaj potykaliśmy się z trudnym przeciwnikiem. Bardzo jestem zadowolony z pierwszej połowy, bo długo utrzymywaliśmy się przy piłce a do tego graliśmy pewnie.
Wiadomo, że mamy jeszcze nad czym pracować. W drugiej połowie troszeczkę nasza gra wyglądała za nerwowo. Później w osłabieniu drużyny z Tych, tym bardziej tak wyglądało bo szarpaliśmy akcje i próbowaliśmy grać zamiast spokojnie pograć piłką. Nie ma co rozdzierać szat, za nami pięć kolejek i mamy na swoim koncie dziesięć punktów.
Myślę, że to jest przyzwoity wynik. Na analizę jeszcze przyjdzie czas, na razie przed nami kolejne i trzeba iść do przodu. W naszym zespole dzisiaj bardzo dobrze zagrał Brondel, choć jeszcze w pierwszej połowie udzielała mu się trema. Na pewno u nas więcej jest takich chłopców, którzy będą dostawać szansę i będą się ogrywać, bo to jest nadzieja Rakowa. Myślę, że będziemy szli w dobrym kierunku, bo w tej lidze grają takie firmy, które będzie ciężko ograć ale będziemy próbowali.
Mirosław Smyła (trener GKS-u Tychy): Od początku spotkania wyglądało tak, że mogło się Ono zakończyć wynikiem bezbramkowym. W przerwie powiedziałem chłopakom, że kto dzisiaj strzeli pierwszy gola ten wygra cały mecz. Dla mnie osobiście negatywne jest zachowanie mojego zawodnika, którym jest Furczyk. Nie ma prawa osłabiać zespołu w taki sposób w jaki On dzisiaj postąpił.
W momencie, kiedy ten zawodnik dobrze grał, kierował grą, potrafił wrzucić piłkę i wziąć ciężar gry na siebie po takim okresie przerwy jaką miał dzisiaj stał się postacią negatywną. W miarę możliwości dziś mój zespół grał bardzo odpowiedzialnie od 70 minuty, kiedy graliśmy w osłabieniu. Graliśmy też dosyć mądrze w defensywie. W dzisiejszym meczu Raków moim zdaniem miał mało klarownych sytuacji do zdobycia gola.