„Kulisy siatkówki”:Rozmowa z Januszem Majkusiakiem.

Wielkimi krokami zbliża się sobotnie spotkanie XIX Kolejki o mistrzostwo drugiej ligi, w którym to zagrają SPS Politechnika Częstochowa oraz rezerwy Aluprofu. My zapytaliśmy managera częstochowskiej drużyny o sytuację klubu spod Jasnej Góry a także o opinię na temat swojego zespołu oraz drugoligowych rozgrywek.


Panie Januszu, jak obecnie funkcjonuje klub SPS Politechnika
Częstochowa?

-Klub Sportowy SPS Politechnika Częstochowska działa na zasadach Stowarzyszeń Sportowych,jest klubem jednosekcyjnym, posiada osobowość prawną , ma swój NIP oraz regon. Ma swoją siedzibę w Częstochowie przy ulicy Armii Krajowej 23/25. Posiada 7-mio osobowy zarząd- prezes dr Kazimierz Łyczko, natomiast klubem kieruje dyrektor mgr Janusz Majkusiak.

Klub nasz zajmuje się szkoleniem dzieci i młodzieży, łącznie objętych szkoleniem jest ponad 120 dziewcząt.

Najmłodsze grupy/klasy 3,4,5,6/prowadzi czworo szkoleniowców w tym dwa DOS-y.
Młodziczki dwa zespoły biorą udział w rozgrywkach ligi śląskiej-trener Daniel Jagusiak I zespół, Andrzej Pęcherzewski-trener II zespół.

Kadetki prowadzi trener Paweł Bielak udział w rozgrywkach ligi śląskiej
Zespół seniorek II liga państwowa: I trener Jakub Kuziorowicz, II trener Stanisław Sosnowski, trener statystyk Szymon Szlendak

Trenerem koordynatorem w klubie jest Janusz Majkusiak

Występujecie w drugiej lidze siatkówki kobiet. Kogo uważacie za
głównego pretendenta do awansu o szczebel wyżej?

-Głównym pretendentem do awansu pozostaje zespół Gaudii Trzebnica, który jest oparty na rezerwach Gwardii Wrocław.

Jest Pan bardzo blisko związany z kobiecą siatkówką. Jakie zmiany
potrzeba by przeprowadzić w samym klubie aby zespół mógł walczyć o te
najwyższe lokaty w lidze?

-Aby drużyna mogła walczyć o najwyższe cele, a przede wszystkim uzyskać awans do wyższej klasy rozgrywkowej, należy przede wszystkim zwiększyć budżet klubu do poziomu konkurencji, przez co można by stworzyć warunki dla zawodniczek przynajmniej porównywalne. Obecnie żaden klub żeński w Częstochowie nie stanowi konkurencji dla zespołów z czołówki II ligi wszystkich czterech grup w Polsce.

Dowodem na moje stwierdzenie jest odejście od nas i reprezentowanie przez siedem zawodniczek innych klubów w Plus Lidze, w I lidze i w II lidze, obecnych i byłych, ale obecnie studiujących u nas na Politechnice. Każda z tych zawodniczek chęć zmiany barw klubowych tłumaczy znacznie lepszymi warunkami socjalnymi w innych klubach.

W Częstochowie w najwyższej klasie rozgrywkowej, Plus Lidze występuje już męska drużyna z Częstochowy. Czy kobieca siatkówka ma szansę podążyć śladami Panów?

-Drużyna nasza już raz osiągnęła najwyższy poziom rozgrywkowy, warunkiem powrotu prawie wyłącznie jest stworzenie warunków socjalno- bytowych, które wymieniłem wcześniej.

W sobotę czeka Was spotkanie z rezerwami bialskiego Aluprofu. Jakie
nastroje Panują w drużynie i czy wszystkie zawodniczki w częstochowskim
zespole są zdolne do gry?

-Tylko zwycięstwo nas interesuje, pobyt w przerwie Świątecznej w Szwecji umocnił drużynę psychicznie i zespół jest przygotowany do pokonania rywala.

Co chciałby Pan przekazać kibicom w naszym mieście za pośrednictwem
Częstochowskiego Portalu Sportowego?

-Mamy wierną ale niezbyt liczną grupę kibiców, którzy nie tylko kibicują nam w Częstochowie. Chcemy stworzyć Wam widowisko na jakie zasługuje kibic. Liczymy zawsze na kulturalny i gorący doping.

Jeżeli są kibice którzy znajdą czas na działanie na rzecz klubu, lub mają pomysł na lepsze funkcjonowanie klubu czekamy na propozycje.

W jaki sposób zaprosił by Pan kibiców na sobotnie spotkanie?

-Jeżeli chcesz zobaczyć walczący i zwycięski swój zespół ,przyjdż w sobotę o 17.00 a się nie zawiedziesz!!!

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Przemysław Pindor.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *