W grudniu prezes Marian Maślanka poinformował, iż w szeregi Włókniarza wstąpił Rafał Szombierski. Jednak, by w ogóle myśleć o startach w barwach „Lwów”, wychowanek ROW-u Rybnik musi zdać licencję. Jednak to nie jest takie proste jak mogłoby się wydawać.
Największym problemem jest fakt, iż odwołano najbliższy egzamin na licencję „Ż”. Tym samym nie jest wiadomym, ile zawodnik musiałby czekać na swój powrót do ścigania w oficjalnych zawodach. W Częstochowie myśli się o dwóch rozwiązaniach. Pierwszym jest zwolnienie zawodnika z egzaminu, co uczyniono również w przypadku Emila Sajfutdinowa. Z kolei drugim byłoby zorganizowanie Rafałowi Szombierskiemu sprawdzianu na własnych torze.
Rzecz jasna Szombierskiemu nie brakuje chęci do jazdy, gdyż jego rozbrat z torem trwał aż półtorej roku. – Brakuje mi jazdy i chciałbym teraz jak najwięcej jeździć i trenować. Właściwie jedynie muszę się dopasować, ze sprzętem, kondycja jest. W sumie dopiero odjechałem cztery treningi, więc ciężko cokolwiek przewidywać, zobaczymy jak będzie dalej. – mówi Szombierski.
Jak wiadomo, zawodnik ten jako junior sięgał po wiele wyróżnień, na arenie krajowej oraz międzynarodowej. Największym jego sukcesem jest brąz Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów z roku 2003. Zdaniem wielu właśnie dlatego Szombierski powinien zostać zwolniony z egzaminu licencyjnego. – Mam nadzieję, że zostanę zwolniony. Cieszyłbym się gdyby się to udało, przecież coś dla tego żużla w Polsce zrobiłem. – dodaje „Szumina”.
źródło: NiceSPORT.pl/inf. własna