Rozpoczęli od porażki…

Na tarczy z Tychów powracają piłkarze częstochowskiego Rakowa , którzy na początek wiosennych zmagań o drugoligowe punkty ulegli GKS-owi Tychy .


Sobotnie spotkanie przeszło do historii, jako pierwsze w którym na trenerskiej ławce Rakowa zasiadł srebrny olimpijczyk z Barcelony, Jerzy Brzęczek .

Sam zainteresowany swojego debiutu nie będzie mógł zaliczyć do udanych, bowiem prowadzona przez Niego drużyna przegrała w swoim premierowym występie na boisku rywala.

Nie zapominajmy jednak, że w drużynie Rakowa wystąpili w większości młodzi zawodnicy, którzy dopiero uczą się piłkarskiego rzemiosła oraz wkraczają w dorosły futbol.

Samo spotkanie nie było zbyt porywającym widowiskiem ale dobrze, że się odbyło.

Przypomnijmy, że działacze GKS Tychy starali się odwołać sobotnie spotkanie, ale Polski Związek Piłki Nożnej negatywnie ustosunkował się do tej prośby decyzja o tym, że mecz się odbędzie zapadła dopiero w czwartek.

Piłkarze Rakowa Częstochowa w swoim pierwszym, wiosennym spotkaniu wystąpili w nowych trykotach . Logo dotychczasowego, strategicznego sponsora firmy ISD Polska zastąpił wpis : „Wieczny Raków’ .

W wyjściowej jedenastce, jaką wystawił do tego meczu znalazł się trzech nowych zawodników : w bramce wystąpił Maciej Szramowiat a w polu zagrali: Łukasz Kmieć oraz Sławomir Ogłaza , dla którego mecz z GKS-em Tychy okazał się debiutem na drugoligowym szczeblu.

Sam mecz był przeciętnym widowiskiem i często z boiska wiało nudą. Tyszanie, którzy również są na etapie budowania zespołu zaprezentowali się „ ciut” korzystniej od drużyny Rakowa i zasłużenie zainkasowali trzy punkty. Decydująca o końcowych losach spotkania akcja została przeprowadzona w 40 minucie pierwszej części gry.

Precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego Bizackiego najwyżej do piłki wyskoczył Kozłowski i ładnym strzałem głową pokonał Szramowiata.

Dla strzelca była to pierwsza bramka w barwach tyskiej drużyny, gdyż zawodnik ten został w przerwie zimowej sprowadzony z trzecioligowego Górnika MK Katowice .

Druga odsłona przyniosła nieco lepszą grę Rakowa ale o tym, że częstochowianie nie zdołali strzelić choćby jednego gola zadecydował „ brak armat” albo w ich poczynaniach było widać trochę niedokładności.

Także w tej części gry gospodarze mieli swoje wyborne sytuacje aby podwyższyć wynik meczu, ale ani strzał Weneckiego w 70 minucie gry , gdy nogami obronił Szramowiat ani uderzenie Kopczyka z „wapna” w 77 minucie, kiedy przestrzelił rzut karny, w obydwu sytuacjach piłka nie znalazła drogi do bramki.

Częstochowianie kończyli mecz w dziesięcioosobowym składzie, gdyż w 92 minucie gry za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną otrzymał kapitan zespołu, Dawid Jankowski . Opaskę kapitana po tym wydarzeniu przejął Artur Lenartowski , który był w tym spotkaniu najjaśniejszą postacią w drużynie przyjezdnych.

Piłkarzom Rakowa szczęścia nie przyyniósł także arbiter główny spotkania, Michał Woś , który dotychczas sędziowal dwa spotkania z udziałem częstochowskiej drużyny i oba zwycięskie.

W sezonie 2008/2009 kiedy to Raków pokonał w Sosnowcu, Zagłębie 1:0 , oraz w sezonie 2009/2010 kiedy to częstochowianie przed własną publicznością pokonali także 1:0, Jarotę Jarocin.

Jednak w tych dwóch wymienionych meczach drużyna Rakowa wystąpęwoała w zgoła innych składach personalnych niż to było teraz.

Kolejna okazja do podreperowania sobie bilansu punktowego dla drużyny Rakowa nadarzy się już w najbliższą sobotę , 27 marca . Wtedy to przed własną publicznością podopieczni Jerzego Brzęczka będą podejmowali MKS Czarnych Żagań . Początek tego spotkania o godzinie 15:00 .

20.03.2010, g.15:00, Tychy

GKS Tychy Raków Częstochowa 1:0 , (1:0)

1:0 Kozłowski 40’

Sędziował : Michał Woś ( Zamość). Widzów : 1200

Żółte kartki : Odrobiński (44’- faul), Wesecki (90+1’ nie sportowe zachowanie)- P.Kowalczyk (39’ faul), Jankowski (78’ faul), A.Pluta (90+1’ nie sportowe zachowanie).

Czerwona kartka : Jankowski (90+2’), (za drugą żółtą).

GKS Tychy: Kojdecki – Kozłowski, Kopczyk, Masternak, Dębowski – Odrobiński , Babiarz – Kasprzyk (67’Sieniawski), Bizacki, Feruga (88’ Furczyk) – Wesecki .

Rezerwowi: Góra – Mańka, Skrobacz, Kruczek.

Trener: Mirosław Smyła.

Raków Częstochowa: Szramowiat – Mastalerz, P. Kowalczyk , Gajos (69’ Brondel), Jankowski , Witczyk (63’ P.Nocuń), A. Pluta , Kmieć (79’ Hyra), Ogłaza, Lenartowski, Zachara.

Rezerwowi: Bruś – Krzysztoporski, Ł.Kowalczyk, Czerwiński.

Trener: Jerzy Brzęczek.

Piłkarz meczu : Krzysztof Kozłowski ( GKS Tychy).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *