Wywiad z Dawidem Hoffmanem

Dzisiaj zamieszczamy dla państwa na naszym portalu wywiad z zawodnikiem startującym na quadach – Dawidem Hoffmanem. Dawid opowie nam o swoim występie w Łubienicy.


Przemysław Kapalski: Po dobrych wynikach widać że tor ci sprzyjał. Chyba na podobnym torze trenowałeś w Częstochowie?

Dawid Hoffman: Tor był po prostu dla mnie. Dość szybki, bardzo mi sprzyjał szczególnie w pierwszy dzień zawodów gdzie jeszcze był równy. Masz racje, u nas w Częstochowie też mamy zbliżony tor do tego gdzie odbywały się zawody i to właśnie na nim trenowałem do tej imprezy.

W pierwszym dniu pojechałeś bezbłędnie jak oceniasz ten dzień?

Dawid Hoffman: Szczerze mówiąc nie spodziewałem się wygranej. Startowało ponad 50 zawodników. Postanowiłem jechać równo i technicznie i tak zrobiłem. Z pierwszego dnia jestem bardzo zadowolony.

W niedziele prowadziłeś przez 3/4 wyścigu dopiero na 3 okrążenia przed końcem wyprzedził cię Kacper Bartczak. Co się wtedy stało?

Dawid Hoffman: W drugi dzień na torze było już sporo dziur po sobotnich wyścigach, wystartowało przecież po nas 260 motocykli. Nie było już tak łatwo. Tak jak mówisz prowadziłem 3/4 wyścigu i toczyłem zaciętą walkę z Kacprem Bartczakiem. Próbując systematycznie zwiększać nad nim przewagę, wyprzedzałem wolniejszych zawodników gdy tylko sytuacja na to sprzyjała.

Jednak za którymś z kolei, przesadziłem z prędkością, tuż przed pomiarem wyników, wyprzedzając na ostrym i ciasnym zakręcie, popełniłem decydujący błąd. Nie zmieściliśmy się, uderzyłem w jego quada moim przednim prawym kołem, potem wysoka mulda z kamieniem i dość bolesna gleba. Nie fortunnie moje suzuki upadło mi na nogę i zanim się wygrzebałem, wyprzedził mnie Kacper nadrabiając sobie sporą przewagę. W tym momencie chciałem podziękować kibicom którzy stali tuż, tuż. Niestety nie było już żadnych szans na 1 miejsce.

Kacper Bartczak ma tą samom ilość punktów co ty. Czy uważasz że to z nim będziesz rywalizować o Puchar Polski i awans do mistrzostw czy wszystko jeszcze zmieni się jak w kalejdoskopie?

Dawid Hoffman: Niewykluczone. Kacper pokazał że potrafi jechać, to naprawdę dobry zawodnik. Ma świetnie przygotowanego quada. Trudno mi powiedzieć jak dalej potoczy się rywalizacja, to dopiero początek sezonu więc jeszcze wiele się może wydarzyć.

Następne zawody są w Pile stamtąd pochodzi Kacper Bartczak czy uważasz że to jakoś wpłynie na wyniki?

Dawid Hoffman: Na pewno Kacprowi będzie łatwiej znając każdy metr toru, ale zawody nie kończą się przecież na Pile.

Czy przygotowujesz, zmieniasz coś w quadzie na zawody w Pile?

Dawid Hoffman: Zawody w Pile już za niecałe 2 tyg. Razem z moimi sponsorami Forte i Quadimodo, mamy w planach modernizację zawieszenia i troszkę zmian barw na suzuki i w moim ubiorze, ale obawiam się ze do tych zawodów jednak jeszcze nie zdążę poznać nowej geometrii quada, więc pewniej będzie jechać na znanej mi serii. Na pewno zmienię opony i przygotuje LTR-a tak by nie było żadnych, technicznych niespodzianek w trakcie wyścigu.

Jak ty sam będziesz przygotowywał się do tych zawodów?

Dawid Hoffman: No wiesz, przed nami święta, więc dużo, dużo jedzenia i ćwiczeń z pełnymi wiadrami w lany poniedziałek (śmiech). A tak na poważnie to jak zwykle latanie po zaprzyjaźnionej piaskowni oraz po naszym częstochowskim motocrossowym torze IVECO siłownia i szkoła przede wszystkim.

Dziękuje za rozmowę i życzę powodzenia

Dawid Hoffman: Dziękuje serdecznie i pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *