We wtorek 20 kwietnia dojdzie do meczu sezonu na boiskach czwartoligowych, pomiędzy częstochowską Skrą, a myszkowskim MKS, mecz odbędzie się o godz. 17.00 na boisku w Częstochowie przy ulicy Powstańców 34.
Pojedynek ten wzbudza ogromne emocje w szeregach obydwu zespołów, prawdopodobnie obejrzy go nadkomplet kibiców. Jest to zaległa kolejka, która miała zostać rozegrana w mijający weekend, ale ze względu na żałobę narodową ogłoszoną po tragedii w Smoleńsku zostały odwołane. Mecz decyzją komendy policji odbędzie się bez udziału kibiców gości, którzy w sporej liczbie mieli ochotę zjawić się na stadionie, 300 osób to liczba, która będzie mogła obejrzeć to derbowe spotkanie ze względów bezpieczeństwa i ograniczonej pojemności. Obiekt na którym grają Częstochowianie jest zastępczy, ze względu na trwający remont stadionu przy ulicy Loretańskiej.
Zespoły w przerwie zimowej dokonali znaczących roszad w swoich szeregach. Bartosz Glński, Tomasz Stefański, Konrad Gerega wszyscy trzej wymienieni zawodnicy przyszli z częstochowskiego Rakowa co na pewno wzmocniło w znaczący sposób szeregi Skry, a wywołało wiele kontrowersji wśród kibiców Rakowa. W przerwie podczas trwającej żałoby zespół trenowany przez Tomasza Musiała rozegrał mecz kontrolny, wygrywając na własnych obiektach z czołową drużyną ligi okręgowej – LKS Kamienica Polska 1:0.