Przed nami kolejna żużlowa niedziela w ramach której rozegrana zostanie trzynasta runda CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi. Ciekawie może być w Częstochowie gdzie miejscowy Włókniarz za wszelką cenę będzie chciał pozostawić w pokonanym polu Drużynowego Mistrza Polski.
Tym razem przed oczami częstochowskiej publiczności miejscowy Włókniarz podejmie aktualnego mistrza kraju, zielonogórski Falubaz. Obaj niedzielni rywale w zeszłym sezonie sięgali po medale krajowego czempionatu, jednak w tym sezonie „Lwy” i „Myszy” spisują się znacznie poniżej poziomu pierwszej i trzeciej drużyny ligowej batalii. O ile goście nie mają szans na medalową pozycję w pierwszej trójce na koniec rundy zasadniczej, o tyle w przeciwieństwie do gospodarzy raczej mogą być już spokojni o ligowy byt. To właśnie przedłużenie szans na uniknięcie boju o utrzymanie jest głównym celem zawodników Jana Krzystyniaka. Zadanie to nie należy do łatwych, a jednym z środków jego wykonania ma być wygrana z Falubazem. Oczywiście zwycięstwo na własnym torze jest w zasięgu Włókniarza, lecz ciężko myśleć o bonusie, ponieważ z Grodu Bachusa Holta i spółka wyjechali z szesnasto-punktową porażką.
Bohaterem meczu w Zielonej Górze bezdyskusyjnie mianowano Jonasa Davidssona, który zaledwie raz uległ przeciwnikowi, a w sześciu startach zdobył aż 17 punktów. W ostatnich ligowych potyczkach Częstochowa radzić sobie musiała właśnie bez Szweda, który leczył kontuzję. Taki stan rzeczy dał się mocno odczuć tej drużynie, gdyż z powodu tego braku kadrowego kilka spotkań zakończyło się niekorzystnym rezultatem. Tym razem wszystko wskazuje na to, iż Davidsson wyjedzie na tor. Jednak czy zawodnik ten po przerwie w startach będzie w stanie podjąć skuteczną walką z zielonogórzanami? Na to pytanie ciężko odpowiedzieć, lecz wiele powiedzieć mogą jego ostatnie zdobycze punktowe w meczach Elite League i Elitserien. Nie są one zbyt okazałe, co nie stanowi dobrego prognostyku dla fanów Włókniarza. Jak wiadomo każda liga rządzi się swoimi prawami, a zawodnicy wielokrotnie zdobywając mało punktów w jednych zawodach zaskakiwali kilka dni później.
Największy atut gości widziany jest w osobie Grega Hancocka. Amerykanin z lwem na piersi startował przez cztery sezony, będąc jednocześnie jednym z liderów drużyny oraz czołowym zawodnikiem ligi. Mimo, iż po odejściu z Częstochowy „Herbie” nie prezentuje już tak wysokiego poziomu na ekstraligowych torach, to nadal należy się go bać. Tym bardziej, że za pewne będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony przed dobrze znaną sobie publicznością. Jednak nie tylko Hancock to dobry znajomy częstochowian, jest nim również Piotr Żyto. Trener Falubazu obecnie pozostaje zawieszony, lecz jak każdy kibic dobrze pamięta, prowadził on w przeszłości Włókniarza.
Oprócz Hancocka o sile gości stanowić powinni krajowi zawodnicy. Mowa o Rafale Dobruckim i Piotrze Protasiewiczu, którzy już niejednokrotnie na częstochowskim torze osiągali dobre rezultaty. Nie należy również zapominać o tzw. drugiej linii. Wszak Grzegorz Zengota oraz któryś z dwójki Fredrik Lindgren – Niels K. Iversen (w awizowanym składzie widnieje nazwisko Aleksandra Loktajewa, jednak Szwed bądź Duńczyk go zastąpi) to również zawodnicy ambitni i zdolni do walki z każdym. Atutem przyjezdnych okazać może się także młodzież z Patrykiem Dudkiem na czele. „Duzers” wraz z Maciejem Janowskim jako jedyni Polacy uzyskali awans do finałów Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Skład najprawdopodobniej zamknie zbierający ekstraligowe szlify Łukasz Sówka.
Nadzieje na lepszą zdobycz swoim ostatnim ligowym występem wywołał Peter Karlsson, który otwiera zestawienie gospodarzy. To właśnie on wraz z Rune Holtą zdobyli znaczną większość punktów drużyny w Tarnowie, gdzie Włókniarz przegrał 51:39. Oprócz tej dwójki duże szanse na dobry rezultat daje się wspomnianemu już Davidssonowi oraz rewelacji w składzie Włókniarza, czyli Rafałowi Szombierskiemu. „Szumina” z każdym meczem pokazuje, iż jego dobre występy nie są efektem przypadku. Cenne punkty dokładać powinien ambitny, lecz nie zawsze doceniany Lewis Bridger. Jako pierwszego młodzieżowca awizowano Borysa Miturskiego. Nie jest wiadome kto dołączy do tej szóstki, gdyż coraz większe problemy z formą ma Tai Woffinden. Na ostatnie ligowe spotkanie nie dojechał, a co może jeszcze bardziej zdziwić sam trener nie był stanie wyjaśnić powodów absencji swojego zawodnika.
Awizowane składy:
Falubaz Zielona Góra:
1. Greg Hancock
2. Grzegorz Zengota
3. Rafał Dobrucki
4. Alekandr Loktajew
5. Piotr Protasiewicz
6. Patryk Dudek
Włókniarz Częstochowa:
9. Peter Karlsson
10. Lewis Bridger
11. Rafał Szombierski
12. Krzysztof Słaboń
13. Rune Holta
14. Borys Miturski
Początek meczu o godzinie 19.00.
Sędzia: Leszek Demski (Ostrów Wielkopolski)